niedziela, 19 stycznia 2025
Zdrada ...
piątek, 17 stycznia 2025
Wiesław Myśliwski, " Ucho igielne "...cyt
"Cóż, nie jest winą starości, że niemodna, podobnie jak i młodości, że modna. Może kryje się za tym jakiś pomysł na obecny świat. Czy to się kiedyś odwróci, nie wiem. W średniowieczu, którym się zajmuję, starość była nie tylko skarbnicą pamięci, lecz i wyrocznią w sprawach najwyższej wagi. A dzisiaj mówi się, że starzy opóźniają marsz świata do przodu. Tylko że gdy się zastanowić, na starość się dopiero wie, że marsz świata do przodu jest złudzeniem młodości. To tylko kula ziemska obraca się pod naszymi stopami, a my drepczemy w miejscu, udając marsz. Bo cóż by znaczyło do przodu, jeśli nie do śmierci..."
Znalezione...
czwartek, 16 stycznia 2025
Cytat pod rozwagę ...
"Dorosłemu nikt nie powie: "wynoś się", a dziecku często się tak mówi. Zawsze jak dorosły się krząta, to dziecko się plącze, dorosły żartuje, a dziecko błaznuje, dorosły płacze a dziecko maże się i beczy, dorosły jest ruchliwy, dziecko wiercipięta, dorosły smutny, a dziecko skrzywione, dorosły roztargniony, dziecko gawron, fujara. Dorosły się zamyślił, dziecko zagapiło. Dorosły robi coś powoli, a dziecko się guzdrze. Niby żartobliwy język, a przecież niedelikatny. Pędrak, brzdąc, malec – nawet kiedy się nie gniewają, kiedy chcą być dobrzy."
- Janusz Korczak
Autoświadomość podstawą zmiany ...
Dieta informacyjna ?
To cytat z artykułu Magdaleny Bigaj pt. „O papierach wartościowych i smogu informacyjnym” opublikowany 8 stycznia 2025 roku w „Piśmie. Magazynie Opinii”, w którym porusza temat wpływu nadmiaru informacji cyfrowych na nasze życie oraz roli tradycyjnych mediów drukowanych w przeciwdziałaniu temu zjawisku. Reasumując, Bigaj podkreśla, że po trzech dekadach intensywnego rozwoju przemysłu informacji cyfrowej obietnice bycia lepiej poinformowanym i nieograniczonego zdobywania wiedzy nie spełniły się. Zamiast tego otrzymaliśmy strumień informacji, którego regularne przyswajanie w dużych dawkach powoduje problemy z pamięcią, osłabienie umiejętności syntezy danych i czytania długich tekstów. Autorka zachęca do przemyślenia swojej informacyjnej diety i zwrócenia się ku tradycyjnym mediom drukowanym jako sposobowi na odzyskanie kontroli nad przyswajanymi treściami i poprawę jakości życia...
W pełni zgadzam się z autorką i uważam jej artykuł za godny polecenia. A zatem zachęcam do poczytania w całości i głębszej refleksji.
Najpierw pomyśl ...
wtorek, 14 stycznia 2025
W trudnych chwilach...
"W najciemniejszych chwilach nie potrzebujemy rozwiązań ani rad. Pragniemy po prostu ludzkiego kontaktu – spokojnej obecności, delikatnego dotyku. Te małe gesty to kotwice, które podtrzymują nas, gdy życie wydaje się zbyt trudne."
W takich razach nie staraj się mnie naprawiać. Nie musisz też brać na siebie mojego bólu i odpychać moich cieni. Po prostu bądź blisko, obok mnie w czasie, gdy przepracowuję swoje wewnętrzne burze...
poniedziałek, 13 stycznia 2025
Ekstrawertyk versus introwertyk versus starość...
środa, 8 stycznia 2025
wtorek, 7 stycznia 2025
Łzy, krople krwi duszy...
Ból jest tak samo częścią życia, jak szczęście, a czasami, paradoksalnie, to on jest najwierniejszym naszym kompanem. Życie jest jak robaczywe jabłko – nigdy nie wiadomo czy następny kęs nie przyniesie jakiejś niemiłej niespodzianki. Cóż, ból jest nieodłączną częścią życia, tak samo jak szczęście. Tak naprawdę cierpienie omija chyba tylko tych, którzy zwyczajnie nie mają uczuć. W zasadzie to nie mamy wyboru... nie możemy się zdecydować tylko na jedno albo tylko na drugie. Nie żyjemy tu po to, aby mieć niebo na ziemi. Pora więc porzucić złudzenia. Idealne życie tzn takie w/g naszych osobistych wyobrażeń nie istnieje. Trwałe szczęście nie istnieje. Nie istnieje też kraina wiecznej szczęśliwości. Nie ma nic stałego na tym świecie, no może poza śmiercią. I z tym też trzeba się pogodzić. Podczas gdy nieszczęścia i ból niejako same nas znajdują, to szczęścia trzeba trochę "poszukać", albo inaczej otworzyć się na nie. Poszukiwania szczęścia warto rozpocząć nie od pogoni za tym, co ma w/g nas nam to szczęście dać, ale od uświadomienia sobie co nam blokuje poczucie dobrostanu, w jaki sposób my sami sabotujemy własne szczęście i dlaczego sobie to robimy. Samo usunięcie tych blokerów sprawi, iż nasze życie nabierze dużo szczęśliwszych barw. Lubimy martwić się non stop i o wszystko, jest w nas masa lęku często nieuzasadnionego. Co stanie się jutro, jak przebiegnie ważna dla nas rozmowa, czy uda nam się załatwić wszystkie sprawy, spłacić długi, jaki będzie wynik badania, czy nie zachorujemy, czy moje dziecko napisze dobrze sprawdzian / zda egzamin, co jeśli stracę pracę/klienta/firmę itp. itd… Wszystkiemu "winna" jest nasza ludzka natura, która zaprogramowana jest na emocjonalne cierpienie. Zrozumienie ułomności ludzkiej natury pozwala zrozumieć siebie i podejść do siebie z większą łągodnością i życzliwością, a wtedy świadomość tego w jaki sposób sabotujemy własne szczęście umożliwi nam zmianę schematów i nawyków myślowych. To droga do poprawienia jakości własnego życia do odnalezienia wewnętrznego spokoju i nabycia umiejętności bycia szczęśliwym mimo wszystko ...
Na koniec polecę Leopoldem Staffem :
" Niech nie martwią Cię cierpienia twe i błędy, wszędzie są drogi proste, lecz i manowce są wszędzie. Bo o to chodzi jedynie, by naprzód wciąż iść śmiało. Bo zawsze się dochodzi, gdzie indziej niż się chciało." 😊
niedziela, 5 stycznia 2025
Mniej znaczy więcej ...
Tak niewiele trzeba...
sobota, 4 stycznia 2025
2025r. - trudno o optymizm...
W nowym roku więcej czeka nas gróźb i niepewności niż baśni o tym, że żyli długo i szczęśliwie. Czasy są raczej złe... i burzliwe, trzeba więc porzucić złudzenia i usypiającą wiarę w baśniowe zakończenia, przyjazne krasnoludki czy dobre wróżki. Rzeczywistość ekonomiczna zapewne dostarczy nam wielu rozczarowań i jeszcze bardziej zdrenuje nasze kieszenie. Polityczna rzeczywistość można przewidywać w ciemno... dostarczy systemowej satyry. I ten kabaret będzie trwał w najlepsze. Nie ma obaw nie zabraknie nam polityki coraz bardziej schodzącej na psy i okraszonej absurdem. Na radykalną zmianę mentalności naszego społeczeństwa też nie ma co liczyć. A i matka natura pod płaszczykiem zmian klimatycznych też nam dowali jakimś mniejszym lub większym kataklizmem by uprzytomnić nam naszą małość i głupotę. Innymi słowy wszystko będzie się toczyć znanym nam już rytmem, po staremu. Pozostaje tylko życzyć sobie / tak indywidualnie/ dużo zdrowia, by móc jakoś przetrwać i ten 2025 rok. Bo żeby się leczyć trzeba mieć zdrowie i kasę a pochówek też nie jest spoko i tanim rozwiązaniem... Bo jak powszechnie wiadomo przekracza on możliwości finansowe niejednego śmiertelnika. No i nie zanosi się, tak w leczeniu, jak i w odprawianiu obywateli w ostatnią podróż, żeby w tym względzie coś radykalnie miało się zmienić.
Zatem pogody ducha wszystkim ! Będzie nam jej bardzo potrzeba.
Zdrada ...
A już myślałam , że jestem osamotniona w swojej bezkompromisowej ocenie zdrady w związku. Tymczasem przypadkowo wpadłam na ten tekst . Pom...
-
Nigdy nie bałam się upływu lat... przeciwnie uważałam i dalej tak uważam, że z wiekiem, człowiek staje się mądrzejszy, a przez to i fajnie...