"Cóż, nie jest winą starości, że niemodna, podobnie jak i młodości, że modna. Może kryje się za tym jakiś pomysł na obecny świat. Czy to się kiedyś odwróci, nie wiem. W średniowieczu, którym się zajmuję, starość była nie tylko skarbnicą pamięci, lecz i wyrocznią w sprawach najwyższej wagi. A dzisiaj mówi się, że starzy opóźniają marsz świata do przodu. Tylko że gdy się zastanowić, na starość się dopiero wie, że marsz świata do przodu jest złudzeniem młodości. To tylko kula ziemska obraca się pod naszymi stopami, a my drepczemy w miejscu, udając marsz. Bo cóż by znaczyło do przodu, jeśli nie do śmierci..."
Pędzimy w różne strony i w różnych sprawach, bo taki ten świat jest, ale ostatecznie wszyscy skończymy tak samo... W ziemi.
OdpowiedzUsuńto prawda , więc może "puścić świat przodem" a samemu trochę zwolnić ? Przestać aż tak gnać a w zamian nauczyć się czerpać więcej radości z faktu BYCIA tu i teraz ?
Usuń