Najczęściej zapominamy, że ciało i umysł są ze sobą połączone. To też często umyka nam albo wręcz nie zdajemy sobie sprawy, że np. taki wolontariat czy inne tego typu działania lub nawiązywanie przyjaźni może zwiększyć długość naszego życia. Zamiast tego łykamy suplementy albo mamy obsesję na punkcie pestycydów, konserwantów, fast foodów i rtęci w rybach. Tymczasem okazuje się, że same jagody goji, sok z jarmużu czy przysiady – choć niewątpliwie korzystne dla organizmu – nie są tak istotne dla naszego dobrostanu jak stworzenie silnej sieci wsparcia złożonej z rodziny, przyjaciół i znajomych. Taka sieć, cytując naukowych badaczy tematu, obniża ryzyko śmiertelności o około 42 %. Szok! Tak więc chcąc żyć dłużej warto nie tylko jeść bio czy monitorować dzienne wyniki krokomierza, ale też mocno koncentrować się na życiu towarzyskim oraz rodzinnym. A zwłaszcza przestać się zamartwiać! Nie czuć się samotnym i nie żyć pod presją oraz w chaosie to ogólna recepta na utrzymanie lepszego stanu zdrowia i relacji. Naukowcy dowodzą, że stan umysłu zmienia nasze ciało aż do poziomu DNA, co wpływa na ekspresję genów, również tych związanych z odpornością. Fundując sobie przewlekły stres nie tylko zaczynamy poważnie i przewlekle chorować, ale czujemy się coraz gorzej również psychicznie. W konsekwencji to, jakie emocje przeżywamy, wprost proporcjonalnie przekłada się na datę, z jaką ktoś kiedyś wystawi nasz akt zgonu. Naukowcy są zdania, że to "hormony społeczne" /dopamina, serotonina,oksytocyna, endorfiny itp./ uczyniły nas ludźmi. I o nie trzeba dbać. Dobrze na nie wpływa już choćby samo spędzanie czasu z innymi, a fatalnie – izolacja społeczna. Samotność zabija – i nie tylko dlatego, że może doprowadzić człowieka do samobójstwa. Unicestwia powoli, zaburzając reakcję na stres i zamieniając funkcjonowanie genów. W efekcie rośnie ryzyko zachorowania na raka i choroby serca, a prognozowana długość życia maleje. I to w większym stopniu niż z powodu otyłości czy kanapowego stylu życia. O hormony społeczne trzeba dbać... dobre relacje międzyludzkie bardzo temu sprzyjają... to jeden z sekretów długowieczności.
A więc : do piersi przytul nie tylko psa czy kota , ale przede wszystkim przyjaznego ci drugiego człowieka .