środa, 31 sierpnia 2022

Do piersi przytul ...

 

Najczęściej zapominamy, że ciało i umysł są ze sobą połączone. To też często umyka nam albo wręcz nie zdajemy sobie sprawy, że np. taki wolontariat czy inne tego typu działania lub nawiązywanie przyjaźni może zwiększyć długość naszego życia. Zamiast tego łykamy suplementy albo mamy obsesję na punkcie pestycydów, konserwantów, fast foodów i rtęci w rybach. Tymczasem okazuje się, że same jagody goji, sok z jarmużu czy przysiady – choć niewątpliwie korzystne dla organizmu – nie są tak istotne dla naszego dobrostanu jak stworzenie silnej sieci wsparcia złożonej z rodziny, przyjaciół i znajomych. Taka sieć, cytując naukowych badaczy tematu, obniża ryzyko śmiertelności o około 42 %. Szok! Tak więc chcąc żyć dłużej warto nie tylko jeść bio czy monitorować dzienne wyniki krokomierza, ale też mocno koncentrować się na życiu towarzyskim oraz rodzinnym. A zwłaszcza przestać się zamartwiać! Nie czuć się samotnym i nie żyć pod presją oraz w chaosie to ogólna recepta na utrzymanie lepszego stanu zdrowia i relacji. Naukowcy dowodzą, że stan umysłu zmienia nasze ciało aż do poziomu DNA, co wpływa na ekspresję genów, również tych związanych z odpornością. Fundując sobie przewlekły stres nie tylko zaczynamy poważnie i przewlekle chorować, ale czujemy się coraz gorzej również psychicznie. W konsekwencji to, jakie emocje przeżywamy, wprost proporcjonalnie przekłada się na datę, z jaką ktoś kiedyś wystawi nasz akt zgonu. Naukowcy są zdania, że to "hormony społeczne" /dopamina, serotonina,oksytocyna, endorfiny itp./ uczyniły nas ludźmi. I o nie trzeba dbać. Dobrze na nie wpływa już choćby samo spędzanie czasu z innymi, a fatalnie – izolacja społeczna. Samotność zabija – i nie tylko dlatego, że może doprowadzić człowieka do samobójstwa. Unicestwia powoli, zaburzając reakcję na stres i zamieniając funkcjonowanie genów. W efekcie rośnie ryzyko zachorowania na raka i choroby serca, a prognozowana długość życia maleje. I to w większym stopniu niż z powodu otyłości czy kanapowego stylu życia. O hormony społeczne trzeba dbać...  dobre relacje międzyludzkie bardzo temu sprzyjają... to jeden z sekretów długowieczności. 

A więc : do piersi przytul nie tylko psa czy kota , ale przede wszystkim przyjaznego ci drugiego człowieka .

sobota, 27 sierpnia 2022

Wewnętrzna pustka...

 


Od czasu do czasu pojawia się przytłaczające poczucie pustki. Wrażenie, że wszystko, co do tej pory osiągnęłam w zasadzie nie ma żadnego większego sensu, a przyszłość delikatnie ujmując rysuje się w nijakich barwach. Niby wszystko jest ok ... tylko  dlaczego czuję się jak ten gość powyżej?  



Zbudowana jestem z ran...

 

                                              Arek Szwed

Tak sobie myślę, że moje pogodzenie się z przeszłością postępowało wraz z uświadomieniem sobie, że nie byłabym osobą taką jaką jestem bez swoich doświadczeń, strat, ran i głębokiego smutku, który jest przecież nieodłącznym elementem życia nie tylko mojego, ale każdego z nas. Nasze przeżycia kształtują nas. Oscar Wilde powiedział, że nie kochamy kogoś ze względu na jego wygląd czy ubranie, ale dlatego, że śpiewa piosenkę, którą tylko my słyszymy. Każdy mógł słuchać , ale różnie  rozumieć. W tym sensie "śpiewam" dla każdego z nas coś zupełnie innego. 

Wracając do tematu: oczywiście nie zawsze trudne dzieciństwo czy młodość- tłamszą wszystko, bywa i tak, że traumatyczne dzieciństwo bywa kluczem twórczej przyszłości. Jak wielu wiadomo sławni dowódcy, odkrywcy, kompozytorzy, rewolucjoniści, aktorzy i wokaliści, malarze i naukowcy często miewają jedną wspólną cechę – jako dzieci nie zaznali szczęścia, spokoju i bezpieczeństwa. Byli bici, wykorzystywani seksualnie, torturowani, głodzeni, zaniedbywani. Wniosek...jeśli takie przeżycia nie złamią w kimś ducha, to mogą wyrobić w nim niesamowitą siłę woli,  umiejętność odbijania się od dna, pragnienie przetrwania i wyrwania się w górę za wszelką cenę. Tak więc czasem dzieciństwo, które powinno było zmiażdżyć, sprawiło, że osobnikowi urosły skrzydła. Naumiał się przetwarzać własny ból, samotność, tęsknotę, niedokochanie np na fantastyczne teksty, obrazy, osiągnięcia na różnych polach.  Co nie oznacza , że ludzie ci całkowicie uwolnili się od toksycznej przeszłości. Psycholodzy piszą o skutkach,  o długotrwałych następstwach traumatycznego dzieciństwa: lęku, zaburzeniach nastroju, poczuciu winy, bezsilności, wstydu, straty, złości, wrogości. A terapeuci ciągle mają co robić. Niestety niesterapeutyzowane traumatyczne dzieciństwo często wlecze się za człowiekiem i utrudnia mu życie także na etapie dorosłości. Bo gdy przykładowo jako bezbronny dzieciak tracisz miłość matki, jest tak, jakby ktoś zerwał z ciebie ciepły kocyk, który cię chronił. Bywa, że nigdy nie przestaje być ci zimno... 

sobota, 20 sierpnia 2022

Każdy widzi to, co chce...

 

                                         Taniec dwóch osób - ale każdy widzi to co chce.

Przypowieść na sobotę :

- Nigdy tu nie byłem. Powiedz mi, staruszku, jacy ludzie mieszkają w tym mieście? Starzec odpowiedział mu pytaniem. ⠀

- A jacy ludzie byli w mieście, z którego wyjechałeś?

- Byli samolubnymi i złymi ludźmi. Właśnie dlatego stamtąd chętnie wyjechałem.

- Tutaj spotkasz dokładnie takich samych - odpowiedział mu starzec. ⠀

Nieco później inna osoba podeszła do tego miejsca i zadała to samo pytanie:

- Właśnie przybyłem. Powiedz mi, ojcze, jacy ludzie mieszkają w tym mieście?

Starzec odpowiedział w ten sam sposób.

- Powiedz mi, synu, jak zachowywali się ludzie w mieście, z którego pochodziłeś?

- Och, to były miłe, gościnne i szlachetne dusze! Mam tam jeszcze wielu przyjaciół i nie było mi łatwo się z nimi rozstać.

– Tutaj znajdziesz to samo – odparł starzec. ⠀

Całą scenę obserwował mieszczanin zajęty swoim wózkiem. Podszedł do starca i zapytał:

- Dlaczego powiedziałeś jednemu, że mieszkają tu złoczyńcy, a drugiemu, że mieszkają tu dobrzy ludzie?

- Wszędzie są dobrzy i źli ludzie, – odpowiedział starzec. - Tyle, że każdy znajduje tylko to, czego umie szukać...

Świat jaki jest, każdy widzi...

Tak brzmi złota zasada zdrowego rozsądku. Doprawdy? Świat, jaki jest, każdy widzi? Każdy zapewne, jeśli tylko nic nie stoi na przeszkodzie, widzi, że świat jest, ale czy każdy widzi, jaki ten świat jest? Oczywiście, że nie. Bo nie żyjemy w jednym świecie, lecz w wielu, które często nie mają ze sobą nic wspólnego. Dla jednych świat jest piekłem, dla innych niebem. Dla jednych tylko cienką błoną rozpiętą nad przerażającą otchłanią, dla drugich twardym gruntem, na którym rosną ich nadzieje. Dla jednych przesłania swoimi widzialnymi formami niewidzialne tło, dla drugich niczego poza swoją powierzchnią nie skrywa. Jedni ufają, że ta niewidzialna siła im sprzyja, drudzy obarczają ją wszystkimi możliwymi grzechami. Inni jeszcze, mniej zapewne liczni, nie widzą poza światem widzialnym niczego, co mogłoby im wyjaśnić znaczenie ich własnego życia. Jeśli, oczywiście, takiego wyjaśnienia się domagają, czego nie można wszelako zakładać...

czwartek, 18 sierpnia 2022

Nigdy nie bądź zależna od mężczyzny...


  Współczesne kobiety to z pewnością kobiety sukcesu na wielu frontach. Kobiety przedsiębiorcze, rodzinne i przywiązane do wolności. Ale jest jeszcze wiele przemilczanych kwestii, codziennych problemów i realnych wyzwań, mentalnych zaniedbań, z którymi kobiety muszą się mierzyć. 

Chyba czas napisać dla dziewczynek nowe bajki, bo te z księciem na białym koniu mogą je wpędzić w tarapaty. Życie nie jest romantyczne. Nie jest filmem ani bajką. Jeśli ktoś tak myśli, czas na pobudkę. Niestety nadal nie jedna kobieta marzy o bogatym "królewiczu", który będzie ją utrzymywał a ona w zamian będzie jego ozdobą, potem ewentualnie urodzi mu dzieci, zaopiekuje się nimi i nim samym,  i...  będą żyli długo i szczęśliwie. Cóż , jeśli marzenie się ziści a czasem niektórym się ziszcza wtedy taka kobieta staje się utrzymanką pana męża. A życie płynie i pisze swoje scenariusze...nie koniecznie zawsze te szczęśliwe. Sytuacja życiowa bywa zmienną. A wtedy żona "księcia", z księżnej udzielnej może łatwo przeistoczyć się w niewolnicę swego pana jako, że równoprawną partnerką nigdy nie była.  Wiele kobiet nie decyduje się w takich trudnych sytuacjach na rozwód, bo by sobie nie poradziły finansowo z utrzymaniem siebie i dzieci. Bo np. przywykły też do pewnego standardu życia, którego same sobie nie są wstanie zapewnić. Idą więc na kompromisy, godzą się na przemoc psychiczną, werbalną, fizyczną i ekonomiczną przede wszystkim. Zapytałam kiedyś moją koleżankę: dlaczego go nie zostawisz skoro jest tak źle ?  Odpowiedziała: - "Ale co ja mam zrobić? Jak ja sobie poradzę sama z dziećmi? NIE MAM WYJŚCIA" . Przy okazji trzeba też wspomnieć, że alimenty to nie prezenty i zawsze trzeba o nie dla dzieci walczyć. Dlatego wciąż wiele kobiet godzi się na złe traktowanie, upokorzenia, w obawie przed "odcięciem od kasy", bo wszystko postawiły na jedną kartę i są zależne od swojego partnera. Oczywiście OPIEKA NAD DOMEM I DZIEĆMI TO TEŻ JEST PRACA i kobieta temu się poświęcająca nie powinna być traktowana jak "utrzymanka" zależna od mężczyzny. Tyle, że teoria sobie a życie sobie.  Warto więc być przezorną i zadbać o swoje środki finansowe ze wspólnego budżetu, bo jak wiadomo różnie w życiu bywa. Rozwód, śmierć partnera, nagła zmiana sytuacji, cokolwiek. Nic nie trwa wiecznie i dlatego rozsądek nakazuje brać pod uwagę ewentualne zagrożenia by w przyszłości nie obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku. Myślę, że prosta zasada jest i w tym przypadku ciągle przydatna : Zawsze licz przede wszystkim na siebie. 

I pamiętaj, że własne pieniądze a i owszem, dają szczęście. Pod warunkiem, że są mądrze wydawane, zagospodarowane. 

Bo dają niezależność. Możliwość wyboru. WOLNOŚĆ.

środa, 17 sierpnia 2022

Pobimbać sobie trochę...

 


Nicnierobić, bujać w obłokach, myśleć o niebieskich migdałach… zbijać bąki…po prostu leniuchować. Jedni się zaraz oburzą, no bo jak to! Kto to widział ! A inni się uśmiechną na wspomnienie tych chwil bo wiedzą, że to był wyjątkowo udany czas. Rozumieją, że nicnierobienie to sztuka życia. Oczywiście nie mówię tu o takich ludziach, którzy non stop nic nie robią, którzy po prostu snują się przez życie: wstają, jedzą, idą do pracy, wracają, jedzą, idą spać, o czymś tam może myślą, ale głównie są bezmyślni, i nie jest to u nich filozoficzna bezmyślność...oni są wewnętrznie puści - po prostu.  Mówimy o tej większości ludzi, którzy zwykle zasuwają, pędzą i się strasznie starają. Bardzo się skupiają na tym, by osiągać, osiągać, osiągać. I udowadniać, udowadniać, udowadniać. Robić, robić, robić. Mają taki wewnętrzny przymus, żeby być bez przerwy czynnym, produktywnym i aktywnym. Tylko w ten sposób czują się potrzebni i istotni. Nawet jak biega niby dla zdrowia i przyjemności to np słucha podcastów albo uczy się języka - by mieć poczucie, że nie biegł bezproduktywnie. Oczywiście to wszystko jest bardzo pożyteczne, pod warunkiem że momenty aktywności są poprzedzielane: spokojem, ciszą, odpoczynkiem, relaksem, lenistwem, byciem z samym sobą. À propos lenistwa – utarło się, że jest niezdrowe i niekorzystne, że człowiek popada w apatię… To nie prawda. Jeśli człowiek stale coś robi, to pomiędzy to robienie musi wkładać właśnie nierobienie. Dłużej się żyje, jeśli prowadzi się taki płodozmian. Nie można się przez cały czas napinać i skupiać – bo po jakimś czasie się wypalasz, bo nie dasz rady tak długo ciągnąć. A poza tym kiedy robisz i robisz, to po jakimś czasie przestaje sprawiać ci to przyjemność. A przyjemnością jest stęsknić się do swojej pracy.  Kiedy odpoczywamy, ładujemy się jak nie przymierzając komórka. Człowiek jest bogaty wtedy, gdy nie musi cały czas robić czegoś, co jest widoczne na zewnątrz i co jest na zewnątrz skierowane,  tylko robi też rzeczy związane z wewnętrzem, czyli wspomina, marzy / nawet o niebieskich migdałach /, planuje, myśli o czymś, co go odciąga od codzienności. Każdy potrzebuje odmiany, odświeżenia, nowości. Lenistwo jest czymś, co robimy tylko dla siebie, jest dla nas bardzo korzystne i może być twórcze. Podsumowując. Lenistwo jest tak długo dla nas zdrowe, jak długo jest przyjemne. Jeśli się cieszysz, że nic nie robisz, to znaczy, że lenistwo ci służy, że jest ci zwyczajnie potrzebne... 

wtorek, 16 sierpnia 2022

Człowieku nie tnij gałęzi na której siedzisz - to głos wołającego na puszczy...

 


Moc człowieka ma być w tym, że się umiejętnie wtapia w przyrodę,                           współistnieje z nią a nie, że ją ujarzmia i niszczy...

poniedziałek, 1 sierpnia 2022

Nasze okna...



"Do nowego domu wprowadziła się młoda para. Następnego ranka, gdy jedli śniadanie, młoda kobieta zobaczyła przez okno, jak jej sąsiadka wiesza pranie na zewnątrz.
-To pranie nie jest zbyt czyste. Widać, nasza sąsiadka nie wie, jak prawidłowo prać. Może potrzebuje lepszego proszku lub płynu do prania.
Jej mąż patrzył, milczał.
Za każdym razem, gdy sąsiadka wieszała pranie na sznurze na zewnątrz, młoda kobieta powtarzała swe komentarze.
Jakiś miesiąc później, jakież było zdziwienie kobiety na widok ładnego, czystego prania na sznurze sąsiadów.
Rzekła do męża:
-Słuchaj, nasza sąsiadka w końcu nauczyła się prawidłowo prać. Ciekawe kto ją tego nauczył, jej pranie wygląda naprawdę świeżo.
Mąż odpowiedział nieoczekiwanie:
-Wiesz, wstałem dziś wcześnie rano i umyłem nasze okna.
***
Tak to jest w życiu…
To, co widzimy, obserwując innych, zależy od przejrzystości okna, przez które patrzymy."
*Autor nieznany

Warte zapamiętania...