sobota, 20 sierpnia 2022

Każdy widzi to, co chce...

 

                                         Taniec dwóch osób - ale każdy widzi to co chce.

Przypowieść na sobotę :

- Nigdy tu nie byłem. Powiedz mi, staruszku, jacy ludzie mieszkają w tym mieście? Starzec odpowiedział mu pytaniem. ⠀

- A jacy ludzie byli w mieście, z którego wyjechałeś?

- Byli samolubnymi i złymi ludźmi. Właśnie dlatego stamtąd chętnie wyjechałem.

- Tutaj spotkasz dokładnie takich samych - odpowiedział mu starzec. ⠀

Nieco później inna osoba podeszła do tego miejsca i zadała to samo pytanie:

- Właśnie przybyłem. Powiedz mi, ojcze, jacy ludzie mieszkają w tym mieście?

Starzec odpowiedział w ten sam sposób.

- Powiedz mi, synu, jak zachowywali się ludzie w mieście, z którego pochodziłeś?

- Och, to były miłe, gościnne i szlachetne dusze! Mam tam jeszcze wielu przyjaciół i nie było mi łatwo się z nimi rozstać.

– Tutaj znajdziesz to samo – odparł starzec. ⠀

Całą scenę obserwował mieszczanin zajęty swoim wózkiem. Podszedł do starca i zapytał:

- Dlaczego powiedziałeś jednemu, że mieszkają tu złoczyńcy, a drugiemu, że mieszkają tu dobrzy ludzie?

- Wszędzie są dobrzy i źli ludzie, – odpowiedział starzec. - Tyle, że każdy znajduje tylko to, czego umie szukać...

Świat jaki jest, każdy widzi...

Tak brzmi złota zasada zdrowego rozsądku. Doprawdy? Świat, jaki jest, każdy widzi? Każdy zapewne, jeśli tylko nic nie stoi na przeszkodzie, widzi, że świat jest, ale czy każdy widzi, jaki ten świat jest? Oczywiście, że nie. Bo nie żyjemy w jednym świecie, lecz w wielu, które często nie mają ze sobą nic wspólnego. Dla jednych świat jest piekłem, dla innych niebem. Dla jednych tylko cienką błoną rozpiętą nad przerażającą otchłanią, dla drugich twardym gruntem, na którym rosną ich nadzieje. Dla jednych przesłania swoimi widzialnymi formami niewidzialne tło, dla drugich niczego poza swoją powierzchnią nie skrywa. Jedni ufają, że ta niewidzialna siła im sprzyja, drudzy obarczają ją wszystkimi możliwymi grzechami. Inni jeszcze, mniej zapewne liczni, nie widzą poza światem widzialnym niczego, co mogłoby im wyjaśnić znaczenie ich własnego życia. Jeśli, oczywiście, takiego wyjaśnienia się domagają, czego nie można wszelako zakładać...

14 komentarzy:

  1. tylko po co szukać?... wystarczy znajdywać...
    ale weź to wytłumacz tym wszystkim neurotykom, paranoikom i jakimś tam jeszcze w tym guście, którzy stanowią przeważająco przeważającą większość tego dziwacznego gatunku... nie docieera, LOL...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy , /a więc i Ty / filtruje wszystko przez swój osobisty pryzmat . :)

      Usuń
    2. tylko oświeceni widzą świat takim, jaki jest /z poprawką na osobnicze i gatunkowe ograniczenia percepcyjne/, choć do dyskusji (nierozstrzygalnej i bezpuentowej zresztą) jest, czy ten świat faktycznie jest właśnie taki, czy to tylko jakieś jego przybliżenie...

      Usuń
    3. podobno nic nie jest takim jakim się wydaje ,a więc nawet oświecony nie może być w 100% pewien :) W tym aspekcie faktycznie dyskusja nie ma większego sensu. Myślę ,że większość ludzi czuje się bardziej zdezorientowana niż oświecona . Choć jak mówi Roshi Genpo Merzel, mistrz zen..."różnica między oświeceniem a nieświadomością jest taka, że złudzenie uważa, że jest jakaś różnica między tymi stanami, a oświecenie wie, że jej nie ma." :)
      Tak czy inaczej moja myśl nadrzędna w tym co wypisuję jest taka, że w naszym życiu chodzi nie tyle o wybór, ile o świadomość wyboru, jakiego dokonujemy. A ta świadomość wiąże się z konsekwencjami. Czy wiesz jak rosną homary ? Otóż homar rośnie wewnątrz swojej skorupy, a gdy ta staje się zbyt ciasna i zaczyna go uwierać, długo waha się, czy ją zrzucić. Bo pozbycie się jej uczyni go bezbronnym, ale pozostawienie jej niestety skazuje go na ból. W końcu homar zrzuca skorupę, chowa się pod skałą i czeka, aż wyrośnie mu nowy pancerz. Tak się dzieje za każdym razem, gdy skorupa znowu okazuje się za mała. Podobnie jest z ludźmi, tyle że naszą skorupę tworzą przekonania, sposób myślenia, nasze opinie. Jesteśmy tak do nich przywiązani, że wolimy mieć rację niż być szczęśliwi. I w końcu ta potrzeba posiadania racji zaczyna nas uwierać, ale boimy się, że – porzucając swoje przekonania i opinie – staniemy się bezbronni. Tak jak nikt nie robi skorupy dla homara... on sam ją wytwarza. Tak i my... W jakimkolwiek więzieniu jesteśmy, sami je sobie budujemy. Zła wiadomość jest taka, że wszyscy jesteśmy więźniami naszych pomysłów, idei, teorii, konceptów, sposobu myślenia, opinii, nawet jeśli przyszły od innych autorytetów, to przyjęliśmy je jako swoje. Dobra wiadomość jest taka, że skoro zbudowaliśmy własne więzienie, to mamy klucz, by siebie z niego wypuścić. Nie ma zewnętrznego autorytetu, który mógłby nam pomóc. Każdy musi otworzyć sobie "drzwi" sam ... i jak widać z tym jest problem :)

      Usuń
    4. Tragedia to homara
      Skorupki zmienia
      Lecz wciąż szczypcami trzeszczy

      Usuń
    5. szczypcami trzeszczy... bo jest homarem. Cóż jak powiedział staruszek w przypowieści ... każdy znajduje tylko to, czego umie szukać...

      Usuń
  2. Tak jest, klimat miejsc , w których bywamy, pracujemy, mieszkamy często zależy od nas samych, bo to nie świat się zmienia, to my go zmieniamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znowu ukryłaś się w spamie :) na szczęście już teraz kontroluję i jak widać przywracam komentarz na właściwe mu miejsce . Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Ja się bardzo z tym zgadzam. I uważam, że przeglądamy się w świecie jak w lustrze - jeśli karmimy się złymi emocjami, widzimy tylko zło. Jeśli doceniamy dobro, je właśnie widzimy dokoła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj. Bardzo dziękuję za komentarz ...miło, że tu zaglądasz . Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Pewnie każdy świat postrzega inaczej. Wtym samym środowisku jeden może być dręczony, a drugi chroniony, jeden będzie wyrzutkiem, a drugi panem. A gdzie równość? Nie ma i nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obrazek niezły! ;D

      Usuń
    2. Równość to pojęcie względne. :) Wszyscy ludzie rodzą się równi i w konsekwencji wszyscy mają te same prawa. Jednak na świecie istnieje niezaprzeczalna nierówność Pytanie, czy równość jest możliwa w strukturalnie nierównym świecie? Poza tym mam wrażenie , że to my ludzie , sami wszystko wykoślawiamy i psujemy .

      Usuń

Nie wystarczy po prostu żyć...

  "Nie ma większego syfu niż życie. Wstajesz rano, idziesz do roboty, wracasz do domu zmachany, uśmiechniesz się krzywo do baby, ochrza...