wtorek, 16 stycznia 2024

Kobieta jest z natury silna.

 


Kobieta jest z natury silna ... tak naprawdę siła jest kobietą, bo to, ile potrafi zrobić, znieść i osiągnąć  jest niebywale wspaniałym osiągnięciem, dodajmy często niezauważanym i niedocenianym. Bycie silną kobietą nie jest łatwe. Większości ludzi wydaje się, że silna kobieta nigdy "nie płacze", że  ona idzie przez życie niczym czołg taranujący przeszkody. No bo to przecież oczywiste, dla tych posługujących się skrótem myślowym, że skoro ona jest taką twardzielką i nie prosi nikogo o pomoc i dobrze radzi sobie w życiu, to nie ma uczuć. Dla nich, pojęcie wrażliwości sprzężone z silną kobietą brzmi dość abstrakcyjnie i bywają bezwzględni w ocenie, uważając np., że silna kobieta to okrutna lub udręczona życiem istota. A przecież bycie silną nie oznacza, że ​​zamykasz się na innych, ponieważ uważasz, że jesteś od nich lepsza. Nie oznacza to, że odrzucasz opinie innych. To nie znaczy, że jesteś "okrutna lub nieczuła". Silna kobieta to taka, która lubi siebie i swój świat, więc jest pewna siebie, pozytywna i chętna do miłości. Bycie silną kobietą oznacza, że ​​znasz swoją wartość, że jesteś osobą pełną /a nie czyjąś połówką/ i samowystarczalną, która nie zależy od nikogo i jest w stanie się utrzymać. Oznacza to, że masz własne zdanie i zasady, których zawsze się trzymasz. To nie znaczy, że nigdy nie potrzebujesz pomocy. Potrafisz o nią prosić, nawet często. Ale to nie znaczy, że jesteś słaba. To znaczy też, że potrafisz rozpoznać, że nie jesteś "superwoman" i potrzebujesz innych ludzi. Cóż , życie bywa bezlitosne, hartuje, niektórych bardziej i sprawia, że z czasem "twardniejemy", co do tego nie mam wątpliwości. Mądra kobieta szybko uczy się wyciągać wnioski z wszystkiego co ją w życiu spotkało. To są dla niej lekcje, które czasem zmuszają ją, dla jej własnego dobra do wzmocnienia czy wręcz zbudowania bariery ochronnej, otoczenia się twardą skorupą - by zwyczajnie przetrwać.  Uśmiech i pewność siebie często stają się tarczą, która chroni ją przed światem, ale pod twardą skorupą nadal chowa się ogromna wrażliwość. Więc jeśli ktoś myśli, że silna nie płacze to jest w błędzie. Pewnie, że to robi. Nie jeden raz chlipie, ryczy i buczy w poduszkę, by po chwili wstać, pomalować szminką usta, poprawić rozmazany makijaż i na nowo ruszyć przez świat z podniesioną głową. Jest  silna, a jednak o niczym nie marzy tak bardzo, jak o kimś kto powie jej "spocznij", kto się choć trochę nią zaopiekuje, otoczy mocno ramionami i da pewność, że może mu zaufać. Kogoś przy kim będzie mogła zrzucić zbroję i stać się delikatną, subtelną i wrażliwą kobietą…

2 komentarze:

  1. Piękny tekst. Kwintesencja. Obyśmy wszystkie znalazły w sobie siłę i samoświadomość.

    OdpowiedzUsuń

Nie wystarczy po prostu żyć...

  "Nie ma większego syfu niż życie. Wstajesz rano, idziesz do roboty, wracasz do domu zmachany, uśmiechniesz się krzywo do baby, ochrza...