Sobotni marazm niestety przenosi się też i na niedzielę ... generalnie tak sobie tkwimy w marazmie przez cały tydzień , miesiące , lata. W oczekiwaniu na co ? Na cud , którego nie będzie ... na śmierć , której się boimy. A życie płynie ...tyle, że jakby obok nas . Tam gdzieś coś się dzieje , przynajmniej tak nam się wydaje ... od czasu do czasu wpadają dzieci i uchylają nieco "okno na świat" próbując wywołać jakiś ruch powietrza , który przewietrzy nieco zatęchłą atmosferę wokół nas ... Po czym dzieci pędzą dalej gna je zew życia a my ? Po cichu znowu zamykamy okno bojąc się przeciągu ...
Smutne to ... A co z Twoimi spacerami, fotografiami, filmikami? Może jakaś inna aktywność? Może jakiś klub, gdzie spotykają się emeryci albo dyskusyjny klub książki w bibliotece? Jesteś przecież osobą oczytaną, masz różne przemyślenia. Na pewno jest o czym z Tobą rozmawiać.
OdpowiedzUsuńna nudę nigdy nie narzekam :) Spokojnie - potrafię się sobą zająć :) Wiesz L ... najgorszy w ludzkich relacjach jest brak zrozumienia i tak powszechny brak umiejętności współodczuwania z drugim człowiekiem.
UsuńBo sporo ludzi jest nieczułych, niewrażliwych, nieempatycznych i niewykazujących zrozumienia, a jak jednak jesteś wrażliwy/a powiedzmy to masz przerąbane. Taki świat, niestety
Usuńtrudno się nie zgodzić ... :)
Usuń