piątek, 23 czerwca 2023

A kto powiedział, że ma być lekko, łatwo i przyjemnie ?

 

- Często słyszę. 

- " Praca ze sobą nie jest taka prosta". 

- Ok. Pewnie nie jest , skoro tak uważasz. 

- Gdyby było inaczej, każdy by się za nią brał. 

- Jasne. Nie ma przymusu. Ty decydujesz, ty wybierasz co wolisz. Pozwól jednak, że odpowiem tak. Z mojej perspektywy doświadczonego uczestnika życia już wiem, że o wiele trudniej niż pracować ze sobą, jest lądować raz po raz w trudnych relacjach, w tosycznych związkach, upadać, nie potrafić nawiązać ze sobą kontaktu i porozumienia. Nie mieć siebie.  Znacznie trudniejszym jest się nienawidzić, sabotować własne działania i związki, nie odczuwać zadowolenia z siebie ani ze swojego życia. Uciekać od siebie i swoich prawdziwych potencjałów. O wiele trudniejszym jest regulować się władzą, uznaniem, jedzeniem, alkoholem, czy innymi używkami,  zakupami, serialami czy restrykcjami. O wiele trudniej jest ciągle gonić za miłością i docenieniem. Żyć w strachu i poczuciu wiecznego zagrożenia. Z brakiem perspektyw, z brakiem poczucia sprawczości, samoprzywództwa. Z poczuciem, że ktoś inny steruje i wyznacza kurs łodzi na, której siedzisz.  Innymi słowy, że aranżuje ci życie. 

  Tak, praca ze sobą jest trudna. Czy może raczej… taka bywa jeśli już się jej podejmiesz. Lecz jednak zdecydowanie trudniejsze jest życie, którym przewodzi trauma. Bo wtedy ta jakość, której z poziomu intelektu dla siebie szukamy, jest zwyczajnie dla nas niedostępna, a my sami, jesteśmy jak zatrzaśnięci w kołowrotku wciąż powtarzających się myśli, zranień, schematów reagowania. Kręcimy się jak chomik w swojej zabawce i mimo iż jesteśmy tym coraz bardziej zmęczeni a efekty coraz bardziej opłakane, obawiamy się ją zatrzymać by móc z niej wyskoczyć... bo może to nie ten moment? Cóż za rok , za dwa... też nie będzie prościej. Zatem nigdy nie będzie lepszego momentu, niż ten który sam sobie wybierzesz, niż ten w którym sam świadomie zdecydujesz. Decyzja to jedno, ale dalej potrzebna jest konsekwencja.  Bo samogojenie to długi proces, wymagający sporej pracy ze sobą i żeby było jasne nie pracujesz , żeby było prosto, ale żeby wreszcie było zdrowo. Zdrowo, na życie. Powiem tak. By budować swoje życie potrzebny jest ci solidny fundament. Zdziwisz się być może, ale to ty jesteś dla siebie tym fundamentem... dlatego to takie ważne by siebie w sobie odnaleźć, by być ze sobą w kontakcie, by sobie pomóc gdy zachodzi taka potrzeba...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie wystarczy po prostu żyć...

  "Nie ma większego syfu niż życie. Wstajesz rano, idziesz do roboty, wracasz do domu zmachany, uśmiechniesz się krzywo do baby, ochrza...