Już nasi przodkowie uważali, że podczas pełni światło księżyca budzi ukryte demony, wampiry i czarownice, a człowieka wystawia na działanie złych sił. Wierzono, że w tym czasie potęgują się choroby nerwowe i psychiczne, wzrasta energia seksualna i płodność, ludzie są bardziej agresywni, rozdrażnieni i niespokojni. Księżycowy blask miał zaburzać sen, powodować koszmary i zachęcać lunatyków do nocnych spacerów. Także współczesne badania naukowe potwierdzają, że nasz komfort snu związany jest z położeniem ziemskiego satelity.
A zatem nic dziwnego , że spanie mi nie idzie, gdy łysy świeci mi centralnie w okno . Jednak co by nie powiedzieć, wieczór z księżycem jest piękny ...
nie działa na mnie, w tym sensie, że nie odbiera mi snu, ale klimat, aspekt magiczny czuję...
OdpowiedzUsuńi praktyczny również, bo na bateriach latarki oszczędzam, gdy wychodzę na dwór/pole...
na koty też to jakoś działa, bo czasem sobie urządzają zebrania, schodzą się wtedy koty z sąsiedztwa, a na tych zebraniach, jak to na zebraniach: czasem się kończą draką...
p.jzns :)
w Twoim wieku też raczej magia mnie uwodziła ... :)
Usuńchodzi o wiek XX, czy XXI?... trochę znam oba, choć dogłębna i wyczerpująca znajomość z pewnością to nie jest :)
Usuńno ja niestety jestem mocno zakorzeniona w XX w. i tylko z szansą liźnięcia sobie nieco tego XXI :)
UsuńNo tak, cos o tym wiem, może księżyc tak specjalnie, by mieć widownię :-)
OdpowiedzUsuńbardzo możliwe :)
UsuńPowiedziałabym że wieczór czy cała noc z księżycem to jeden wielki spektakl grozy i niepewności...
OdpowiedzUsuńi pomyśleć , że kiedyś tam człek wzdychał do księżyca i było tak bardzo romantycznie ... :)
UsuńNa mnie na pewno księżyc oddziałuje, ale z drugiej strony lubię jak jest w pełni, bo jest widniej.
OdpowiedzUsuńteż lubię , ale często spać nie mogę ...:)
Usuń