ależ nie chodzi o to czy zawsze, czy wszyscy ... nie masz racji ucinając w ten sposób możliwość dalszego dyskursu... chodzi o problem, który jest bardzo powszechny. Naprawdę wielu ludzi karmi się lękiem i zamyka się w sobie bo nikt ich nigdy nie nauczył słuchać siebie i mówić o tym, co czują, czego chcą. Chodzi tu o umiejętności społeczne, których czasem nam brakuje, a które są nam tak bardzo potrzebne nie tylko po to, aby być autentycznym człowiekiem, ale także dla zachowania zdrowia psychicznego i pozostania w dobrej i bliskiej relacji z naszym środowiskiem. Bo dzięki tym umiejętnościom właśnie człowiek wie kiedy może czy nawet powinien iść na kompromis a kiedy nie odpuszczać, powiedzieć nie i walczyć o to co dla niego naprawdę ważne.
emerytura - jawi się Paszczakowi jako wyzwolenie i wolność. Asumpt do tego by wreszcie jak powiedział : I robić to, na co mam ochotę. I być absolutnie sam, gdzieś, gdzie jest cicho.
Widać, że dla nich to była abstrakcyjna sytuacja, przecież wystarczyło powiedzieć nie i po sprawie... To było takie oczywiste w ich rozumieniu. Oni nie mieli problemu ze stawianiem granic. Dlatego .... śmiali się z Paszczaka. Dla nich było to komiczne, że Paszczak całe życie robił to na co nie miał ochoty, tylko dlatego , że nie potrafił odmówić. Taki totalny brak asertywności wydał im się śmieszny i niedorzeczny . To zaś pokazuje , że będąc w relacjach z innymi ludźmi nie możemy od nich oczekiwać , że będą dbali o nasze interesy, że będą naszymi "terapeutami", "niańkami" ...musimy sami dbać o siebie i swoje interesy. A jeśli tego nie potrafimy to nie ma innej rady trzeba się uczyć .
Nie zawsze jest tak jak w tym fragmencie, to uproszczenie według mnie...
OdpowiedzUsuńależ nie chodzi o to czy zawsze, czy wszyscy ... nie masz racji ucinając w ten sposób możliwość dalszego dyskursu... chodzi o problem, który jest bardzo powszechny. Naprawdę wielu ludzi karmi się lękiem i zamyka się w sobie bo nikt ich nigdy nie nauczył słuchać siebie i mówić o tym, co czują, czego chcą. Chodzi tu o umiejętności społeczne, których czasem nam brakuje, a które są nam tak bardzo potrzebne nie tylko po to, aby być autentycznym człowiekiem, ale także dla zachowania zdrowia psychicznego i pozostania w dobrej i bliskiej relacji z naszym środowiskiem. Bo dzięki tym umiejętnościom właśnie człowiek wie kiedy może czy nawet powinien iść na kompromis a kiedy nie odpuszczać, powiedzieć nie i walczyć o to co dla niego naprawdę ważne.
UsuńZafiksowałam się na tej emeryturze, bo to chyba niefortunne połączenie - zestawienie emerytury z marnowaniem życia...albo nie rozumiem tego fragmentu.
Usuńemerytura - jawi się Paszczakowi jako wyzwolenie i wolność. Asumpt do tego by wreszcie jak powiedział : I robić to, na co mam ochotę. I być absolutnie sam, gdzieś, gdzie jest cicho.
UsuńTo akurat rozumiem, nie rozumiem, dlaczego się z niego smiali...to raczej oni nie zrozumieli o co Paszczakowi chodziło.
UsuńWidać, że dla nich to była abstrakcyjna sytuacja, przecież wystarczyło powiedzieć nie i po sprawie... To było takie oczywiste w ich rozumieniu. Oni nie mieli problemu ze stawianiem granic. Dlatego .... śmiali się z Paszczaka. Dla nich było to komiczne, że Paszczak całe życie robił to na co nie miał ochoty, tylko dlatego , że nie potrafił odmówić. Taki totalny brak asertywności wydał im się śmieszny i niedorzeczny . To zaś pokazuje , że będąc w relacjach z innymi ludźmi nie możemy od nich oczekiwać , że będą dbali o nasze interesy, że będą naszymi "terapeutami", "niańkami" ...musimy sami dbać o siebie i swoje interesy. A jeśli tego nie potrafimy to nie ma innej rady trzeba się uczyć .
Usuń