poniedziałek, 5 września 2022

Bezmyślność , obojętność ...

 


Banalność zła polega na tym, że może się rodzić z posłuszeństwa, bezmyślności, obojętności. Ażeby zło miało miejsce i się rozprzestrzeniało wystarczy by dobrzy ludzie nic nie robili. A więc żeby byli posłuszni, pokorni i mówili... mnie to nie dotyczy...


8 komentarzy:

  1. rozumiem, że chodzi o zło, które robią ludzie ludziom, tak?... moim zdaniem większość tegoż zła rodzi się z lęku... następny krok, to bezmyślność lub nadmiar myślenia... moim zdaniem więcej tegoż zła tworzą ci drudzy...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aha, "mnie to nie dotyczy" czasem wkurza, gdy tłumaczę komuś o potrzebie legalizacji Zioła w celu ograniczenia narkomanii... chyba takiej osobie potrzeba doświadczenia, że ją jakiś ćpun napadnie rabunkowo na ulicy, żeby pojęła, że ją też dotyczy... w sumie dziwne, bo upierdliwych ćpunków /głównie alkoholowych/ nagabujących o drobne pod sklepami jest mnóstwo... ale ją/jego "nie dotyczy", bo "marychy nie używa", reakcja kompletnie nie na temat...

      Usuń
    2. tak o zło , które ludzie robią ludziom...

      Usuń
    3. co do zioła ... jako lek ... swoją drogą i przy zakazie jest tak powszechne , że idąc szczególnie w weekend na spacer do parku mogę się "upalić" za darmo i to razem z psem :)

      Usuń
  2. Dla mnie zło może się rodzić także z choroby lub z krzywdy, której się doświadczyło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne ... ale mnie chodzi o to zło rodzące się z posłuszeństwa, pokory i obojętności .

      Usuń
  3. Podobno nie ma ludzi tylko dobrych i tylko złych, więc wszyscy mamy wpływ na to, która opcja zwycięża...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście, że tak. Tylko jakby świadomość tego jest spychana na margines i zwycięża tumiwisizm, własny święty spokój bo mnie to nie dotyczy, pokorne przytakiwanie tam gdzie powinno wybrzmieć -nie , nie zgadzam się . itd.

      Usuń

Nie wystarczy po prostu żyć...

  "Nie ma większego syfu niż życie. Wstajesz rano, idziesz do roboty, wracasz do domu zmachany, uśmiechniesz się krzywo do baby, ochrza...