niedziela, 24 sierpnia 2025

Damą się jest a nie bywa...

 


Współczesna wersja Damy różni się znacznie od pierwotnej jej definicji, kiedy to damą mogła być jedynie kobieta z wyższych sfer, majętna, o nieposzlakowanej opinii i nienagannych manierach. I choć dziś wydaje się, że łatwiej jest być Damą, niestety wciąż nam tych Dam brakuje, dodajmy też, że w naszej bylejakości, wiele z nich otrzymuje miano "Damy" na wyrost . Dość często jesteśmy świadkami sytuacji, w których już nam się wydaje, że jakąś spotkaliśmy – a tu nagle wychodzi słoma z butów i niestety czar pryska. Współcześnie i w materii bycia Damą też, najczęściej dominuje powierzchowne podejście do sprawy. Większość tzw. "Dam" woli... bo to łatwiejsze, skupiać się li tylko na fizyczności i wyglądzie, miast koncentrować się na rozwoju osobistym, na prawdziwej osobowości, umiejętnościach i osiągnięciach. Zapominając, że charyzma nie bierze się przecież znikąd, jej naturalnej genezy doszukiwać można się w poczuciu własnej wartości i głęboko rozwiniętej samoświadomości. Zatem bycie Damą wymaga ciągłego rozwoju, zdobywania wiedzy i umiejętności, budowania niezależności i podejmowania decyzji zgodnych z własnymi pragnieniami i wartościami. Nie zapominając jednocześnie o empatii i szacunku, które odgrywają kluczową rolę w traktowaniu innych z godnością, co jest fundamentalnym aspektem bycia Damą. Każda z nas chce być Damą, chce być traktowana jak Dama. By być tak traktowaną trzeba zacząć od siebie, zacząć traktować samą siebie w ten sposób, tzn. w sposób elegancki, z szacunkiem, z delikatnością charakterystyczną dla kobiet. Dzisiejsza Dama to kobieta silna, ale i wrażliwa na świat otaczający. To kobieta, która z powodzeniem łączy pracę, dom, hobby, nie zapominając przy tym o sobie i swojej kobiecości, ale kobiecości rozumianej szeroko – od zewnętrza po wnętrze... z mojego punktu widzenia z większym naciskiem na wnętrze. Tak naprawdę, to można być Damą w jednej spódnicy i w jednej bluzce...bo albo to się w sobie ma, albo się nie ma. Ubrania nic tu nie przykryją ani nic nie odkryją...



sobota, 23 sierpnia 2025

Lenistwo złem? Zależy czyje!


 Podobno najbardziej zazdrośni ze wszystkich ludzi na świecie to ci, którzy są niezwykle ambitni, ale zbyt leniwi, by podjąć działanie . Tak sobie myślę, że to nieróbstwo a nie lenistwo powinno być uznane jednym z siedmiu grzechów głównych. Od dziecka wpaja się nam, że to jest nie w porządku, gdy nic nie robimy, że przypomnę  choćby tylko ten prześmiewczy wierszyk Brzechwy "Leń". Na szczęście człowiek dojrzewa, życie też go edukuje, w efekcie czego modyfikuje swoje poglądy, weryfikuje spojrzenie na wiele spraw - w tym i na lenistwo. Zwłaszcza, że ostatnimi czasy coraz częściej i więcej mówi się o szkodliwości pracoholizmu i o tym, że ludzie, którzy potrafią odpoczywać, osiągają lepsze wyniki w życiu, mają lepsze samopoczucie, są bardziej kreatywni i dłużej żyją. Bo przecież nie można być ciągle w trybie gotowości lub pracy. To nasze ciągłe... chcę mieć więcej, więcej i więcej. Tylko, po co więcej ??? Kiedy często nawet nie cieszysz się i nie korzystasz z tego co masz. Z autopsji wiem, że umiarkowanie jest mądrością... wszelkie przegięcia nie wychodzą nam na zdrowie.  Zatem, jestem leniwa i pracowita. Tak, można to pogodzić. Kiedy pracuję, nie zawsze robię to, co lubię, ale gdy uprawiam tzw. lenistwo zwykle oddaję się rzeczom, które mnie wciągają i sprawiają mi przyjemność. Dzięki temu nigdy się nie nudzę. Tak zwane lenistwo to wspaniała cecha. Służy autorefleksji, rozwojowi duchowemu. Przecież to, że bywam leniwa, nie oznacza że całymi dniami bezmyślnie leżę na kanapie. Przeciwnie. Chłonę zapachy życia w całej ich złożoności. Pielęgnuję myśli, doglądam emocji. To jest moje lenistwo. Uważam, że umiejętność "nicnierobienia" jest cnotą. Ilu ludzi potrafi się fajnie lenić ? Niewielu. Zatem uczmy się mądrego lenistwa...

piątek, 22 sierpnia 2025

Cieplice Śląskie-Zdrój ...


 

Fot. własne

Cieplice Zdrój - jeden z najstarszych kurortów w Polsce nadal cieszy się dużym zainteresowaniem... Pomijając walory zdrowotne , ma swój klimat i jest tu najzwyczajniej w świecie pięknie.

Pałac Schaffgotschów w Sobieszowie...

 


Fot. własne

Kiedyś pałac Schaffgotschów w Sobieszowie...dziś mieści się tu Centrum Przyrodniczo- Edukacyjne Karkonoskiego Parku Narodowego...

Pałac Pakoszów...

 


Foto. własne 

Pałac Pakoszów w Karkonoszach to barokowa rezydencja z XVIII wieku, obecnie pełniąca funkcję luksusowego, pięciogwiazdkowego hotelu.

Pałac w Sadach Dolnych...

 







Foto. własne  

Pałac Sady Dolne  z 1618 r.- neogotycka budowla we wsi Sady Dolne koło Bolkowa.

Wałbrzych...

                                        

                                     Foto. własne
 


Foto. własne

Wałbrzych kiedyś taki szary, bury i ponury dziś także pięknieje w oczach  

Pałac w Kraskowie ...

 Zabytkowy pałac w Kraskowie /pow. Świdnica/ . Nie wiem co poszło nie tak. Gdy widziałam go X- lat temu był to piękny zadbany obiekt a dziś jest zamknięty na cztery spusty i wygląda jakby popadał w ruinę ... przykro patrzeć

😢

Foto. własne

poniedziałek, 18 sierpnia 2025

Wiek dojrzały też ma swoje plusy ...

 


Druga połowa życia to czas, który bardzo różnie przebiega u różnych ludzi - odcieni starości jest tak wiele, jak wiele jest ludzkich historii. Nie mniej to jak go postrzegamy, jak o nim myślimy nie pozostaje bez znaczenia, gdyż w konsekwencji wpływa na nasz dobrostan. Często wydaje się nam, że wszystko co najlepsze już za nami, wielkie przygody już się wydarzyły, najważniejsze wybory zostały podjęte a to co pozostaje to jedynie zarządzanie czasem, który jeszcze został. Tymczasem nawet na tym etapie, życie może okazać się ogromnym, niezbadanym terytorium pełnym możliwości i znaczeń, których wcześniej po prostu nie  byliśmy w  stanie dostrzec. Młodość ze swoją niecierpliwością i całą energią jest  również naznaczona pośpiechem, porównaniami i ciągłą presją by udowodnić swoją dojrzałość światu. Dojrzałość natomiast uwalnia nas od tych niewidzialnych łańcuchów. Bo w tym wieku nie ma już tak wiele do udowodnienia... i właśnie ta wolność otwiera drzwi do prawdziwych, nowych początków. Wreszcie możemy zostawić za sobą role, które nigdy nam nie pasowały i z odwagą przyjąć życie, jakiego zawsze pragnęliśmy. Możemy wreszcie stać się tym kim naprawdę jesteśmy. W drugiej połowie życia nie niesiemy ze sobą tylko lat, niesiemy historię, doświadczenia, blizny i cichą mądrość kogoś kto już przeszedł przez burzę. Ten bagaż nie jest ciężarem. To jest nasze paliwo, które umożliwia bardziej świadomy, autentyczny i głębszy nowy początek. Prawda jest taka, że w wieku 60 lat życie nie jest końcem, lecz nowym początkiem pełnym wolności, mądrości i nowych możliwości. Korzystajmy z tych zasobów. To idealny wiek, by się odmienić, zerwać ze schematami i żyć autentycznie. Nigdy nie jesteśmy gotowi by żyć w pełni dopóki nie zrozumiemy kim jesteśmy. A to zrozumienie rzadko przychodzi w młodości. Zatem dojrzałość to żyzna gleba, na której mogą wykiełkować najważniejsze zmiany. Bowiem w tym wieku mamy wyjątkową okazję by siać nie po to by zadowalać innych ale po to by zbierać owoce, które naprawdę karmią naszą duszę. 60+ to nie tylko wiek by zwolnić ale by się odrodzić. Bo przecież wciąż jest jeszcze tyle do przeżycia, wciąż są historie do napisania i doświadczenia do odczucia...


sobota, 16 sierpnia 2025

Prosić o pomoc ?


 W naszej kulturze obraz siebie jako osoby wartościowej powiązany jest często z przekonaniem o byciu samowystarczalnym – o byciu w roli pomagającego, a nie proszącego o pomoc. Dlatego proszenie o pomoc kojarzone jest często ze "słabością", "nieudolnością", "słabym charakterem", brakiem samodzielności.  Tymczasem to założenie o własnej samowystarczalności jest błędne – nikt z nas nie jest w stanie zrobić wszystkiego sam i nie powinien tego od siebie oczekiwać. Nie jesteśmy w stanie rozwiązać wszystkich problemów samodzielnie, gdyż większość z nich obiektywnie nie zależy wyłącznie od nas. Wiem...proszenie o pomoc bywa trudne ale warto się i tego nauczyć... 


piątek, 15 sierpnia 2025

Wiesław Myśliwski ...



 "Telewizor. Nikt nie zakwestionuje jego dobrodziejstw. Poprzez telewizor wtoczył się do chłopskiej izby szeroki świat. Wieś zyskała dostęp do tej samej informacji co wszyscy, do tej samej rozrywki, do tych samych filmów, teatru itp. Można powiedzieć, telewizor udemokratycznił relację wieś - świat, spełniając wobec wsi doniosłą rolę emancypacyjną i wyrywając ją z izolacji.

No, tak. Tylko że zarazem zniszczył tę chłopską izbę jako najważniejszą instytucję chłopskiej kultury. Czym była chłopska izba, ten tylko może powiedzieć, kto choćby w dzieciństwie wysłuchiwał zbierających się, zwłaszcza zimą, kobiet i mężczyzn na sąsiedzkie posiady, na darcie pierza, łuskanie fasoli itp. Zaludniali nieraz tę izbę narratorzy o niepospolitych, surrealistycznych wyobraźniach, prawdziwi kreatorzy słowa i pamięci, filozofowie i błazny, żartownisie i śmieszki, przepowiadacze i utyskiwacze, onirycy, spirytuolodzy i doradcy we wszystkich sprawach ziemi i nieba. Każdy taki wieczór był kartą literatury niepisanej.
Telewizor odesłał wszystkich do ich własnych domów, uzależnił od dyspozytorni jednej, zunifikowanej wyobraźni, a związki międzyludzkie ograniczył do praktycznie koniecznych. I w ogóle ubezwłasnowolnił wieś w jej twórczych pragnieniach i potrzebach. Zawstydził surową kulturę chłopów swoim blichtrem, swoją pychą, tandetną wizją świata i pretensjonalną nowomową".
(Wiesław Myśliwski, "Kres kultury chłopskiej". Cytat pochodzi z książki "W środku jesteśmy baśnią", 2022)

środa, 13 sierpnia 2025

Dbam o siebie z miłości czy z nienawiści do siebie?


 

Czy manicure, perfekcyjny makijaż, czy modna stylizacja na każdy dzień to nie jest dbanie o siebie? Wiele kobiet katuje się też siłownią, biega, poddaje się zabiegom medycyny estetycznej itp. bo?  Bo nie lubią swojego ciała i po prostu chcą tylko wyglądać lepiej. Czy to można nazwać dbaniem o siebie? Nie. To jest jedynie dbaniem o wizerunek, nie zaś potrzebą zadbania o siebie wynikającą z tego, że jesteśmy same dla siebie ważne. To traktowanie własnego ciała przedmiotowo -  jesteś brzydkie, masz się zmienić. Nie ma w tej motywacji ani szacunku ani wdzięczności do własnego ciała, które służy nam przez całe nasze życie. A przecież nasze ciało to my, dlatego warto zadbać o nie z zupełnie innej motywacji. Zamiast z niechęci do siebie to właśnie z miłości do własnego ciała, a więc do siebie! Jestem dla siebie ważna, akceptuję siebie, szanuję siebie  więc chcę zadbać o to, aby moje ciało było szczęśliwe, rozruszane, gibkie i zdrowo odżywione. Dbam też o swoje wnętrze. Czego potrzeba, aby prawdziwie dbać o siebie? Najkrócej ujmując... świadomości swoich potrzeb a następnie umiejętności sięgania po ich zaspokojenie. Nic jednak nie ma znaczenia dopóki nie znajdziemy w sobie odwagi i poczucia obowiązku wobec  siebie, aby się rozwijać i stawać się coraz bardziej świadomym człowiekiem. Gdyż to dopiero pozwala nam zbudować jak najlepszą relację ze sobą samą. A dobra relacja ze sobą to coś więcej niż zewnętrzne dbanie o siebie. Podsumowując. Wszystko co robimy dla siebie może być super, o ile naszą motywacją jest faktycznie sympatia a nie nienawiść do siebie...

niedziela, 10 sierpnia 2025

Migawki z trasy...

 


Fot. własne

Na koniec relacji z kolejnej eskapady zostawiam jeszcze kilka migawek z trasy. Bo wszystko jest piękne tyle, że nie każdy to widzi. 😤

Pałac Brunów ...


 Fot. własne

Zabytkowy zespół pałacowy we wsi Brunów malowniczo położony w pobliżu Lwówka Śląskiego, nieopodal pięknych jezior, lasów i tras rowerowych. Aktualnie cały kompleks jest bazą hotelową z restauracją i SPA,  urządzają też wesela ... 

A to co ?

 

Fot. własne

 A to są Lwóweckie Skałki 

/szumnie zwane Lwówecką Szwajcarią /

Damą się jest a nie bywa...

  Współczesna wersja Damy różni się znacznie od pierwotnej jej definicji, kiedy to damą mogła być jedynie kobieta z wyższych sfer, majętna, ...