Życie to sztuka nawigowania pomiędzy tym co możemy kontrolować, na co mamy wpływ, a tym co musimy po prostu zaakceptować. Można też powiedzieć, że życie to nasz najlepszy nauczyciel. Konfrontuje nas / czasem brutalnie / z rzeczywistością. Uczy, że prędzej czy później musimy zmierzyć się z pewnymi rzeczywistościami, prawdami i zaakceptować je aby móc się rozwijać. Od nas zależy czy chcemy się uczyć, jakie lekcje wyciągniemy z tej nauki. Te prawdy stawiane nam przez życie, choć niewygodne stanowią fundament naszego pełnego i świadomego istnienia. Akceptowanie ich nie jest oznaką naszej słabości lecz aktem odwagi. I tak, zrozumienie, że nie możemy wszystkiego kontrolować, że wszystko ma swoją cenę, skłania nas do refleksji nad codziennymi wyborami, priorytetowego traktowania tego co naprawdę dla nas ważne. Uznanie, że w życiu nie ma nic stałego, że zmiana jest nieunikniona zmusza nas do wyjścia ze swojej strefy komfortu, pomaga nam porzucić strach przed nieznanym i przyjąć możliwości, które pojawiają się wraz z każdą transformacją. Ból jest częścią życia i choć trudny do zniesienia przypomina nam, że jesteśmy ludźmi i daje możliwość uczenia się oraz wzmacniania się po każdym upadku. Porażka to nie koniec to szansa na rozpoczęcie od nowa z większym doświadczeniem. W miarę posuwania się naprzód uświadamiamy sobie, że perfekcja nie istnieje, nie ma też ideałów, a prawdziwe szczęście nie leży w osiągnięciu celu lecz w samym procesie dochodzenia. Te prawdy są jednocześnie i wyzwaniem i przewodnikiem dla nas. Zaproszeniem do życia z większą świadomością i uwagą, do porzucenia tego co nas obciąża, hamuje i docenienia tego co naprawdę ma znaczenie. Zrozumienie i zaakceptowanie tych czasem niewygodnych dla nas prawd prowadzi do zmiany sposobu myślenia a także sposobu życia. Pozwala lepiej i bardziej świadomie projektować to własne życie, lepiej wykorzystać dany nam czas. Czas, który jest naszym najcenniejszym zasobem. To co z nim robimy definiuje nasze życie... jest jednym z tych naszych zasobów, którego nie da się odzyskać. A co ze szczęściem? Szczęście jest serią chwil, które tworzymy na przestrzeni całego życia i trzeba pogodzić się z tym, że ono też nie jest stałe. W życiu nie można być nieustannie szczęśliwym. Życie to równowaga między radością, smutkiem, bólem, wyzwaniami i nauką...
Bardzo mądry wpis, szczęście to tylko ulotne chwile. Mierzymy się z różnymi uczuciami i doświadczeniami, wyciągami wnioski, żeby iść dalej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :)
Usuń