Samotność nie jedno ma imię. I tak na przykład to może być też związek z pustym człowiekiem... jest jeden rodzaj samotności emocjonalnej zarówno niebezpieczny , jak i destrukcyjny. Jest to sytuacja , w której poświęcamy swój czas i życie człowiekowi, który choć jest dla nas ważny - jest pusty. Tzn., że właściwie nie ma on nam nic do zaoferowania, nie rozumie nas, nie słucha tego co mamy mu do powiedzenia, nie potrafi okazać empatii, wczuć się w położenie drugiego człowieka itp. Krótko ujmując nie okazuje hojności, altruizmu ani szczęścia w życiu i tym samym odbiera i nam radość życia. Myślę, że nie ma nic gorszego od bycia samotnym w związku. Liczysz na odrobinę ciepła i miłości, a dostajesz chłód i ciszę, liczysz na obecność, a dostajesz pustkę, liczysz na wsparcie, a okazuje się, że musisz radzić sobie ze wszystkim samemu. Niestety na początku miłosnej relacji zwykle jesteśmy zaślepieni uczuciami i patrzymy na partnera przez zniekształcający poprawne widzenie pryzmat własnych oczekiwań. Na tym etapie mamy też tendencję do mitologizowania naszego partnera a co za tym, najczęściej nie dostrzegamy jego prawdziwego oblicza. Dopiero po czasie zaczynamy zdawać sobie sprawę, że coś tutaj nie gra, że czujemy się coraz bardziej samotni mając tuż obok podobno bliskiego nam człowieka. Powoli zaczyna wtedy do nas docierać, że brak emocjonalnej wzajemności z partnerem przynosi nam jedynie rozczarowanie i sprawia coraz więcej bólu...
A przecież to nie tak miało być ... prawda ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz