Od dziecka słuchasz jaka powinnaś być. Inni mówią Ci co masz robić i jak wyglądać, co masz czuć, jak też co dla Ciebie dobre a co nie. Nieustanna presja i niekończące się wymagania. Zrozum: - to nie Ty i Twój wygląd jest problemem. Prawdziwym kłopotem jest ten bałagan w Twojej głowie, który robią Ci inni swoim gadaniem…
Jesteś jak programowany robot... każdy Ci wrzuca coś do systemu, przez co Ty sama nie masz swego autorskiego programu i nie bardzo wiesz kim jesteś.
Prawda. Tego nie rób, tamtego nie rób. Tak się nie ubieraj, załóż to. Na każdym kroku intrukcje i sterowanie. I ogólnie to potrzebujemy ich, ale może nie w nadmiarze, bez narzucania. Bardziej potrzebujemy podejmować decyzje samodzielnie. Ostatnio w sklepie dziewczynka upadła, no i mama ją podnosioła, oczywiście ryk, płacz, ale nic jej się nie stało na szczęście i ta mama oczywiście ją uspokajała, mówiąc nie płacz. Pomyślałam sobie, że dobra, jest głośno, ludzie patrzą, ale z drugiej strony czemu ma nie płakać, przestraszyła się.
OdpowiedzUsuńto prawda przestraszyła się no i pewnie zabolało ... a mama nie pozwala dziecku wyrażać tego co czuje, uczy je by nie słuchało siebie i tłumiło swoje emocje... A wszystko z braku rodzicielskiej świadomości .
Usuń