sobota, 24 lutego 2024

Empirycznie sprawdzone...

 


Mimo iż mówią  " nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" to czasami kusi nas i wchodzimy. Bo np łudzimy się , że może teraz to już będzie inaczej, bo może zrozumiał, dojrzał i wreszcie będzie jak w bajce " i żyli długo i szczęśliwie". Bo, może zwyczajnie czujesz, że chcesz domknąć tę historię, pozbyć się wątpliwości a może złudzeń - mniejsza o powód. Gdy ulegniesz tej pokusie i  jednak zauważysz, że ponownie to znowu ty, masz walczyć za was dwoje... chrzań to i nie miej skrupułów. Zrozum nie każda historia kończy się happy endem – a ty nie masz walczyć i kolejny raz cierpieć. Nie. Zdecydowanie nie. Do tanga trzeba dwojga. Swoje już niestety wycierpiałaś(eś), więc jeśli widzisz, że ktoś do miłości nie dorósł to prawdopodobnie nigdy do niej nie dorośnie. Pora to definitywnie zakończyć a więc idąc dalej tropem rzecznej metafory... czas postawić konkretną tamę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie wystarczy po prostu żyć...

  "Nie ma większego syfu niż życie. Wstajesz rano, idziesz do roboty, wracasz do domu zmachany, uśmiechniesz się krzywo do baby, ochrza...