czwartek, 21 grudnia 2023

Emocjonalnie niedojrzały ...

 

 

" Taki jestem i się nie zmienię " to tekst po usłyszeniu , którego już powinieneś wiedzieć, że coś jest na rzeczy, że masz do czynienia z osobą niedojrzałą emocjonalnie.  To najpopularniejszy tekst "emocjonalnego przedszkolaka", który oznacza ni mniej ni więcej, że osoba wypowiadająca go mówi "ja taki jestem, ja się nie zmieniam ...to ja narzucam ci swój standard a ty się po prostu do tego dostosuj ". Taka postawa narzuca ci pewne standardy w tej relacji, ta osoba uważa , że jej potrzeby są najważniejsze a ta druga osoba musi najzwyczajniej w świecie do tych potrzeb w jakiś sposób się dostosować. Kiedy się nie stosujesz zgodnie z jego oczekiwaniami spotykasz się z różnymi emocjonalnymi wybuchami, nawet z agresją , jesteś karany np. ciszą itp. Tymczasem kiedy wsłuchasz się w te słowa " ja już taki jestem, ja się nie zmienię" to musisz rozpoznać , że to jest całkowita bzdura, ponieważ każdy z nas może się rozwijać, każdy z nas może pracować nad sobą, każdy z nas może uczyć się rozpoznawania swoich uczuć, swoich emocji i panowania nad nimi, Każdy z nas może zastanawiać się w jaki sposób pracować nad swoją emocjonalną stroną aby było to przydatne dla nas w związku. A nie żeby te emocje ciągle nam wywracały to życie związkowe, relacyjne do góry nogami. Postawa "ja taki jestem i się nie zmienię" jest dla takiego osobnika doskonałą wymówką przed nic nie robieniem... bo przecież niejako z założenia to nie on, ale ty masz się zmienić, to ty masz bez gadania go zaakceptować takim jakim jest, to ty musisz się do tego jego standardu związkowego dostosować. Taki ktoś często między wierszami przekazuje ci też , że jego potrzeby są najważniejsze, jego emocje są najważniejsze, a te twoje potrzeby nie są aż tak ważne, one są ważne tylko w momencie gdy nie zaburzają  jego emocji i jego potrzeb. Inaczej... gdy można  realizować twoje potrzeby przy okazji to nie ma problemu... najgorzej kiedy okaże się, że macie sprzeczne potrzeby, wtedy jego potrzeby będą priorytetowe czyli na pierwszym miejscu bez względu na to jak ty się z tym czujesz.  

Bardzo trudno jest zbudować dobry związek z takim osobnikiem. Jeśli próbujesz a mimo to masz uczucie walenia głową w mur w takich razach chyba trzeba zrozumieć jedną ważną rzecz . Ta osoba NIE CHCE się zmienić, dobrze jej jest we własnym grajdołku (strefie komfortu). A ty? Cóż na siłę nic nie zrobisz. Gdy dalej będziesz próbować tylko się spalisz... 

2 komentarze:

  1. Gadanie do muru przerabiam w pracy. Już w domu bym nie mogła. Nie dałabym rady. I tak się powoli wypalam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję ... ale w pracy też możesz mówiąc kolokwialnie "olać delikwenta, delikwentkę" i zająć się tylko i wyłącznie tym co do Ciebie należy. Na pewno znajdzie się jakieś rozwiązanie. Tylko zamiast skupiać się na tym kimś co robi Ci pod górę , odpuść i całą energię skup nie na nim ale na tym w jaki sposób mogłabyś ułatwić sobie życie. Trzymaj się powodzenia :)

      Usuń

Nie wystarczy po prostu żyć...

  "Nie ma większego syfu niż życie. Wstajesz rano, idziesz do roboty, wracasz do domu zmachany, uśmiechniesz się krzywo do baby, ochrza...