niedziela, 28 maja 2023

Z maską czy bez ?


 


"Człowiek jest najmniej sobą, kiedy przemawia we własnym imieniu. Daj mu maskę, a wtedy powie ci prawdę."

- Oscar Wilde

 

Wciąż coś gramy, coś udajemy. Przed innymi, czasem przed sobą. Czasem tak trzeba ... Cóż potrzebujemy masek, aby się pod nimi chronić, a czasami nawet ukryć. Wydawać by się mogło, że maska chroni i przynosi same korzyści. Niestety na dłuższą metę nie. Zbyt częste ich noszenie i odgrywanie nałożonych ról sprawia, że coraz bardziej oddalamy się od naszej autentyczności, od siebie samych.  Niezwykłym jest jak świetnie radzimy sobie z noszeniem "masek". A wszystko to za sprawą tego, co chcemy dzięki nim zyskać, a może raczej czego nie chcemy stracić. Najczęściej unikamy wyrażania tego co tak naprawdę czujemy, myślimy, tego kim naprawdę jesteśmy, ponieważ chcemy się dopasować, uzyskać aprobatę otoczenia, dostosować się do "ogółu istnienia" i z pomocą maski realizujemy swoją często nadmuchaną potrzebę akceptacji. W swoim arsenale mamy niezliczoną ilość masek ...i zakładamy je z różnych powodów. A to z obawy przed  odrzuceniem, przed pogardą innych, przed bólem osądów. Nosimy maski bo boimy się, że inni zobaczą kim naprawdę jesteśmy, czy raczej kim nie jesteśmy, że nie jesteśmy idealni, że nie jesteśmy herosami itd. itp. Na modłę starożytnych aktorów na greckiej scenie, gramy na scenie naszego życia i staramy się zabawić i zadowolić publikę... martwiąc się o "właściwy wygląd", "właściwą grę " a po opadnięciu kurtyny o "dobre recenzje" naszego występu. A gdy uchowaj boże, nie ma aplauzu, owacji na stojąco, okrzyków "bis, bis"...to pojawia się strach przed odrzuceniem i samotnością. Tracimy zaufanie do siebie, dalej staramy się zadowolić cały świat, a sami zatracamy się w niezadowoleniu, frustracji, przygnębieniu... z czasem dopada nas wewnętrzne wypalenie.

Czy więc warto ...?

 

4 komentarze:

  1. Bardzo wymowny portret psychologiczny wielu z nas. Można się pogubić. Mamy pootwieranych kilka światów, zaglądamy w różne przestrzenie i w końcu zakładamy maski dostosowując się do sytuacji i okoliczności. Z drugiej strony mamy społeczne role, które też są dość dyskusyjne, bo w końcu przybieramy postać kogoś kim do końca nie jesteśmy na potrzeby pozycji, funkcji czy stanowiska. Ale to jakby zrozumiałe. Jeśli jesteśmy sobą, to i rola, którą mamy przypisaną w społeczeństwie, także nas jasno określi 😉 Jak się postaramy, to nawet świetnie to wyjdzie 😉 A propos masek, to tak mi się skojarzyło, że zakładanie ich może być podyktowane głęboko osadzonymi lękami, niepewnością siebie lub zwodzeniem innych. Wszystko zależy od kontekstu. Bardzo mi się spodobał Twój tekst. Jest nad czym podumać 😉 Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Role społeczne , które wypełniamy jak nazwa wskazuje są rolami . Jestem matką, dziadkiem, Polką, studentką, lekarzem, ekonomistą, weganinem itp. to stwierdzenia, swoiste etykiety, które mocno ograniczają i określają tylko część osobowości. Bycie sobą może być problematyczne z wielu względów. Jednym z podstawowych problemów jest brak samoświadomości , brak znajomości swojej prawdziwej natury, brak samoakceptacji, narzucone nam fałszywe przekonania, niskie poczucie własnej wartości, konwenanse itd. itp. A to jest przyczynek do naszych lęków, niepewności, nerwowości, do ukrywania się za maskami, do udawania przed innymi kogoś kim nie jesteśmy .... innymi słowy do budowania sobie klatki w , której zaczynamy się dusić. :)

      Usuń
  2. Ciągle z maskami i ciągle w różnych rolach, bo moim zdaniem świat nam nie pozwala na bycie w pełni sobą. Chociaż z drugiej strony się ciągle powtarza, że sobą być należy i trzeba i w ogóle. Pokręcony świat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno zaprzeczyć korzyściom psychologicznym wynikającym z realizacji swojego indywidualnego potencjału, postępowania zgodnie z własnymi przekonaniami czy temperamentem. Jednak aby móc postępować w zgodzie ze sobą powiedzmy sobie szczerze, trzeba siebie znać, a nawet więcej – trzeba siebie ciągle poznawać i co też nie mniej istotne, trzeba pozwolić sobie na bycie sobą.

      Usuń

Nie wystarczy po prostu żyć...

  "Nie ma większego syfu niż życie. Wstajesz rano, idziesz do roboty, wracasz do domu zmachany, uśmiechniesz się krzywo do baby, ochrza...