Pewien młody człowiek miał sen. Śniło mu się, że przyszedł do sklepu, w którym sprzedawcą był sam Bóg., a wszystkie towary w jego sklepie były bezpłatne. Taka okazja by brać co chcesz i nic za to nie płacić normalnie się nie zdarza. Dlatego młody człowiek wolał się upewnić i zapytał :
- Czy to prawda, że mogę dostać wszystko czego chcę, wszystko o czym marzę i to za darmo?
Pan Bóg potwierdził i zapytał:
- To co podać? Czego pan potrzebuje?
Młody człowiek zaczął więc realizować listę swoich zakupów.
- Poproszę o miłość, szczęście, dobrobyt,sukces, dobre zdrowie itd.,itp.
Pan Bóg wyszedł z zamówieniem na zaplecze. Wrócił po chwili niosąc w ręku...kopertę.
I niezwłocznie przekazał tę kopertę do rąk własnych młodego człowieka. Zdziwienie klienta było ogromne.
Zdumiony młody człowiek zapytał:
- ale jak to? Tylko tyle? Taka mała koperta? Czy to wszystko o co prosiłem mogło się w niej zmieścić?
Bóg odpowiada:
- Oczywiście, wszystko tam jest.
Młody człowiek nerwowo rozrywa kopertę by zweryfikować jej zawartość. Zaskoczony dostrzega na dnie koperty nasiona.
- Boże co to jest ? Co ja mam z tym zrobić? Zapytał.
Na co Bóg odpowiada:
- To jest wszystko czego ty potrzebujesz, czego ty pragniesz, o czym marzysz i możesz to mieć...ale wyhodować z tych nasion to co chcesz, musisz sam.
Ps.
Jakieś przemyślenia ?
Możemy zawdzięczać coś komuś, ale możemy i sobie. Przyszło mi jeszcze na myśl takie powiedzenie, że co sobie posiejesz, to zbierzesz, czy jakoś tak.
OdpowiedzUsuńCo zasiejesz to zbierasz ...:) Karma mówi o tym, że wszystko to, co wypuszczamy w przestrzeń, wraca do nas. Każdy gest, każda myśl, każde zachowanie i postępowanie wobec innych zatacza koło, a potem przytrafia się właśnie nam. Kiedy coś się wydarzy – zazwyczaj złego – kwitujemy prosto: "karma wraca". Ale karma to nie tylko to, co nas zaboli i zetnie z nóg siłą swojego działania, to też wszystkie te nagrody od losu, wspaniałe wydarzenia i drobne chwile szczęścia, które do nas przychodzą. W końcu… zasłużyliśmy na nie, właśnie zbieramy plony tego, co zasialiśmy. :)
UsuńJeśli ziarna będą wartościowe i nic nie zakłóci procesu wzrostu, to można osiągnąć niezły plon , nie wszystko jest w naszej mocy...
OdpowiedzUsuńW tej opowieści ziarna pochodzą od samego Boga więc to z założenia powinny być DOBRE ZIARNA :) Natomiast plon z pominięciem zdarzeń losowych od nas niezależnych, zwykle zależy od nas ... od tego jak pielęgnowaliśmy nasze "poletko ", jak dbaliśmy o te "nasiona" , ile starania włożyliśmy by coś z nich wyrosło. :) To , że nie wszystko jest w naszej mocy jak kwitujesz , wcale nie zwalnia nas z zaangażowania się ....
Usuń