Na odejście bliskich nie można się przygotować. Śmierć zawsze jest nie na miejscu i zawsze nie w porę – za szybko, za rano, za nagle. Dopada po pracy, przed kąpielą, po obiedzie. Nie pyta, nie uprzedza, nie dyskutuje. Przychodzi i zostawia ból i żal.
Aniu , wczoraj Twój syn powiadomił mnie o tym, że odeszłaś. Nie takiej informacji oczekiwałam. Chciałam wierzyć i wierzyłam razem z Tobą , że wygrasz swoją walkę o zdrowie i życie. Byłaś taka dzielna. Niestety stało się inaczej. Odeszłaś bez pożegnania. Tak mi przykro. Nie będzie już obiecanej wspólnej kawy i naszych rozmów . Nie usłyszę już Twego głosu, śmiechu, Twoich pospiesznych kroków na schodach... Jedyne co mogę teraz zrobić, to przytulić Cię w ciepłych wspomnieniach.
Nie pyta, zabiera. Zostawia. Z ogromnym bólem i dziurą w sercu na całe życie. Przykro mi strasznie.
OdpowiedzUsuńNiestety nic w tej materii nie można zrobić ... pozostaje tylko pogodzić się z faktem.
Usuń