"Ogarnij się człowieku", "głowa do góry", "weź się w garść", "pozbieraj się", "inni mają gorzej", "inni jakoś sobie radzą", "dasz radę" itp. Takich i podobnych rad dla bliźnich w kryzysie, mamy zwykle na podorędziu cały worek. Niestety jak się okazuje choć często stosowane nawet w dobrej wierze nie są tak skuteczne jak byśmy chcieli. Co gorsza ich używanie zamiast domniemanego wsparcia, może przynieść wręcz odwrotny efekt. Dlatego, może lepszym rozwiązaniem będzie "ugryźć się w język "? Nie trzeba być specjalistą, aby udzielić podstawowego wsparcia. Wystarczy do tego świadome i otwarte serce, gotowe wysłuchać i zrozumieć trudności drugiego człowieka. Czasem wystarczy trochę wyobraźni.
-Weź szklankę
-Wziąłem i co?
-Upuść ją...
-Rozbiła się i co dalej?
-Teraz ją przeproś i zobacz, czy znowu się pozbiera.
W sztuce wspierania kluczowa jest empatia i zrozumienie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz