" Człowiek wmówił sobie, że ma za krótkie życie, w związku z czym zwykł się tłumaczyć ustawicznym brakiem czasu. Tylko, powiedzmy, gdyby żył dwa razy dłużej, miałby go więcej? Wątpię. Jeśliby komuś udało się skonstruować zegar, który odmierzałby człowiekowi czas zmarnowany, pusty, i czas pełny, poświęcony jakiemuś pożytkowi, choćby własnemu, okazałoby się, że większość życia zmarnował. Więc może i tak życie dane jest nam w nadmiarze ".
- Wiesław Myśliwski, „Ostatnie rozdanie” 2013 r.
No interesujące to jest spostrzeżenie. Aż jestem ciekawa, co mi wymierzyłby taki zegar. Ile czasu zmarnowanego, a ile nie. I jak liczyłby czas na dojazd do pracy, siedzenie w niej, wcześniej dojazd do szkoły i czas oczekiwania na autobusy... No tak się tłumaczymy, że nie mamy czasu, ake też nie dla wszystkich jest on taki sam, jedni żyją sto lat, inni 50, a jeszcze inni tylko 20 lub 5. I nikt nie wie, kiedy mu się on skończy, tak naprawdę skończy.
OdpowiedzUsuńNiestety nie na wszystko mamy wpływ ... długość życia jest właśnie czymś takim... ale starć się choćby np dbać o zdrowie i kondycję, o to by samemu sobie nie szkodzić to możemy. Co do dojazdów ..to nie musi być czas zmarnowany... to jest chwila , którą też można wykorzystać ...np. z kimś pogadać, coś przeczytać czy choćby nad czymś pomyśleć albo zwyczajnie się zrelaksować . Siedząc czy to w pracy czy w szkole zawsze coś robimy albo dla innych albo dla siebie ... ale jeśli czujesz, że marnujesz czas to zmień pracę, czy szkołę . To jest wyraźny sygnał , że pojawiła się potrzeba zmian ... może tylko w sposobie myślenia , a może faktycznie jest to potrzeba bardziej konkretnych posunięć ? :)
Usuń