środa, 15 marca 2023

Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono... W.Szymborska

 

Żyjemy w świecie, w którym posiadanie takich narzędzi jak pieniądze, sukces, władza ma bardzo duże znaczenie. Wiemy , że mogą być źródłem dobra, ale i też zła...wszystko zależy jak będą wykorzystywane. Sukces, pieniądze, władza rozpalają wyobraźnię i wywołują w ludziach często skrajne emocje...to namiętności, którym z lubością oddaje się wielu, a następnych wielu dałoby się za nie posiekać.  Często słyszy się , że władza, sława i pieniądze zmieniają ludzi ... tak sobie jednak myślę, że nie... że to nie tak. Pieniądze i  władza nie zmieniają ludzi one po prostu ich demaskują. Jeśli człowiek jest z natury wredny, samolubny, arogancki, chciwy itp. to pieniądze, sukces i władza to uwidaczniają. One tylko bardziej odsłaniają jego prawdziwą naturę. Podobnie jest z byciem wredotą na starość... nagminnie słyszę "ty wiesz jak ona/on się zmienił/zmieniła na starość? Trudno z nią/z nim wytrzymać". Akurat, zmienili się ! Nie zmienili się , po prostu na starość ich dominujące cechy tylko się wyostrzyły a "kłopoty z pamięcią" sprawiają, że coraz częściej  zapominają zakładać maski.  A skoro już jesteśmy przy ludzkich namiętnościach... może warto w tej pogoni za... - zatrzymać się chwilę na słowach Dalajlamy i zastanowić się nad sensem tego wszystkiego? 

"Mamy większe domy, lecz mniejsze rodziny.

Więcej możliwości, lecz mniej czasu.

Mamy więcej tytułów, lecz mniej rozsądku.

Więcej wiedzy, lecz mniej zdrowej oceny sytuacji.

Mamy więcej specjalistów, lecz i więcej problemów.

Więcej leków, lecz mniej zdrowia.

Mnożymy majątki, okrajamy własne wartości.

Mówimy za dużo, kochamy za mało, kłamiemy zbyt często.

Uczymy się, jak zarabiać na życie, lecz nie uczymy się, jak żyć.

Mamy stabilne budowle, lecz kruche charaktery.

Coraz szersze autostrady, lecz coraz węższe poglądy.

Przebywamy drogę na księżyc i z powrotem, lecz mamy problem przekroczyć ulicę i poznać nowego sąsiada.

Tworzymy coraz więcej komputerów, przechowujemy coraz więcej informacji, lecz komunikujemy się coraz mniej, mniej i mniej.

To czas szybkiego jedzenia, lecz wolnego trawienia.

Wielkich mężczyzn, małych charakterów.

Czas większej ilości pracy, mniejszej ilości zabawy.

Większej ilości różnych posiłków, mniejszej ilości witamin i minerałów.

Czas, kiedy mamy mnóstwo w oknie, a nic w pokoju..."


2 komentarze:

  1. Bardzo pesymistycznie to wszystko brzmi, ale globalnie tak chyba to wygląda...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przerażające ..... A ja właśnie też o Wisławie Szymborskiej piszę...

    OdpowiedzUsuń

Nie wystarczy po prostu żyć...

  "Nie ma większego syfu niż życie. Wstajesz rano, idziesz do roboty, wracasz do domu zmachany, uśmiechniesz się krzywo do baby, ochrza...