sobota, 12 października 2024

Wybaczanie jest trudne ale...


 Jak mówił Oscar Wilde: "Zawsze przebaczaj swoim wrogom - nic ich tak nie zdenerwuje". "Tam, gdzie człowiek nie chce przebaczyć, powstaje mur. Od muru zaś zaczyna się więzienie".  Słowa Phila Bosmansa pokazują, że przebaczenie jest drogą do tego, żeby samemu nie zostać w więzieniu krzywdy i zemsty. Rewanż nigdy nie przyniesie satysfakcji, gdyż nigdy nie może zastąpić tego, co zostało utracone. Zatem ustawiczne polewanie rany zadanej nam przez innych złością, chęcią zemsty, nienawiścią /do której mamy prawo/...nic nam nie daje albowiem nie "uśmierca" krzywdziciela, a jedynie dokonuje ogromnych spustoszeń w nas samych. Tkwimy w nieskończoność w poczuciu głębokiej urazy, krzywdy żywiąc jednocześnie nadzieję, że ten ktoś ją wreszcie uzna i przeprosi. Niestety dość często jest to czekanie na Godota. Zatem może warto podjąć świadomą decyzję o nieutrzymywaniu urazy wobec osoby, która nas skrzywdziła. Bowiem tylko wybaczanie pozwalać przestać rozpamiętywać coś, co sprawia nam ból. Wybaczamy dla siebie, nie dla drugiej osoby, nie dla związku, nie dla relacji, nie dla powinności, bo tak trzeba, ale dla siebie. Wybaczamy ponieważ wybieramy wolność, mamy zaufanie do siebie, ponieważ doceniamy to, kim jesteśmy. Kiedy doceniamy to, kim jesteśmy, to rozumiemy, że nie składamy się z samej krzywdy i samej chęci zemsty. Przebaczenie to proces wymagający czasu, jest też aktem wyboru, to uwolnienie się z emocjonalnych złogów zalegających i "gnijących" w naszej duszy. Oczywiście, przebaczyć to nie znaczy zapomnieć i uczynić wroga przyjacielem. Wybaczenie w żadnym wypadku nie zwalnia też z odpowiedzialności sprawcy. Jedynie umożliwia nam "umorzenie długu", jaki jest nam ten ktoś winien. My sami stajemy się przez to uwolnieni od oczekiwań wynagradzania nam strat, które ponieśliśmy. Krzywdy trzeba pamiętać, ale ich nie rozpamiętywać. Potraktować je jako lekcje. Gdy tak je zaczniemy traktować wtedy one przestają nami rządzić. Dlaczego warto wybaczyć, nawet jeżeli druga osoba nie jest skruszona? Bo jeżeli nasze wybaczenie zależy od woli skruchy drugiej osoby, to sami stawiamy się w pozycji ofiary, a wtedy druga osoba trzyma kontrolę nad tą sytuacją...

3 komentarze:

  1. Ja tego nie umiem, ale wszystkiego można się nauczyć. Z roku na rok uświadamiam sobie swoje zmiany i to, że staję się obojętna na pewne kwestie. Nie wiem, czy to dobrze czy źle. Czasem naprawdę za dużo się przejmuję, ale obojętność też nie jest dobra. Przesada nie jest wskazana w żadnym przypadku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przebaczanie nie jest łatwe. Wybaczanie nie jest kwestią uczuć, lecz decyzji, jest procesem, który warto przejść, aby zachować zdrowie psychiczne w dobrej kondycji. Oznacza rezygnację z pielęgnowania urazy, rezygnację z zemsty, w tym karania samej siebie, pogodzenie się z tym, że nie będzie rekompensaty za doznane krzywdy – pogodzenie się z tym miejscem w życiu, w którym jest się teraz...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko to prawda, ale są czasami sytuacje, kiedy jest to bardzo trudne. Potrzeba wtedy znacznie więcej czasu, by sobie z tym poradzić. Myślę, że wówczas jest to odpowiedzialna i dojrzała decyzja...

    OdpowiedzUsuń

Wybaczanie jest trudne ale...

  Jak mówił Oscar Wilde: "Zawsze przebaczaj swoim wrogom - nic ich tak nie zdenerwuje". "Tam, gdzie człowiek nie chce przebac...