niedziela, 15 września 2024

CHOROBA PUSTEGO SERCA...

 


"Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane"...a to oznacza, że dobre intencje nie są wystarczające do tego, by działanie przyniosło pozytywne skutki. Dziś wielu rodziców traktuje swoje dzieci jako inwestycję. Osiągnięte przez dziecko sukcesy są efektem silnej presji rodziców inwestujących w rozwój swych dzieci duży kapitał. Zarówno finansowy, jak i złożony z oczekiwań. W ten sposób dzieciaki przyzwyczajają się od najmłodszych lat do nieustającej presji zapewnienia sobie życiowego sukcesu, który jest dla nich definiowany przez rodziców w myśl idei "żeby mieć lepsze życie niż my mieliśmy, musisz skorzystać z szansy, którą ci tworzymy". W efekcie, często kosztem beztroski dzieciństwa, przyjacielskich relacji z rówieśnikami, czy własnych zainteresowań realizują narzucone im cele stając się powodem do rodzicielskiej dumy i przechwałek przed znajomymi. Z perspektywy rodziców wszystko wydaje się sielankowe – system działa, jest sukces, można odfajkowywać kolejne zwycięztwa. Jednak kiedy zmieni się perspektywę i zajrzy do głowy domniemanych zwycięzców, tam najczęściej już tak radośnie i wesoło nie jest. Choroba pustego serca pojawia się u młodych osób. To nie choroba serca, ale stan psychiczny, który stoi za wieloma samobójstwami wśród młodszej populacji. Można powiedzieć, że choroba pustego serca jest podobna do depresji egzystencjalnej. Osoby cierpiące nie znajdują w życiu żadnego sensu. Kiedy jedyne, czego się od nich oczekuje, to to, żeby odnieśli sukces i byli najlepsi. Ci młodzi ludzie będąc pod presją boją się, że nie sprostają oczekiwaniom rodziny, boją się przyszłości i doświadczają ciągłego stresu i udręki.  Robią to, czego się od nich oczekuje, ale prawie w niczym nie znajdują żadnego znaczenia , bo to nie jest ich.  Nieustannie nawigują między uczuciem pustki i samotności. Czują się niezrozumiani. Rodzice wywierają na nich presję od najmłodszych lat, stawiają wygórowane, wręcz nieludzkie wymagania. A to oznacza, że dzieci tych rodziców tracą szansę na bycie dziećmi, na naturalny rozwój. Nigdy nie mają szansy na zabawę i cieszenie się spokojnym, spontanicznym i ciekawym dziecięcym życiem. Syndrom pustego serca pokazuje też, jak bardzo niszczycielską siłę może mieć presja ze strony rodziców oraz niemożliwe do zrealizowania oczekiwania.  Choroba pustego serca to zjawisko, które odnosi się do poczucia braku sensu życia oraz dotyczy najczęściej osób, które pozornie mają wszystko. Dlatego tym trudniej jest uprawomocnić / zrozumieć/  osobom z otoczenia oraz samym cierpiącym swoje cierpienie. Osoby z chorobą pustego serca mogą osiągać bardzo dobre wyniki w nauce, sukcesy zawodowe... to nie przynosi im jednak żadnej satysfakcji czy radości, nie jest dla nich powodem do dumy. Choroba pustego serca ma swój początek już w dzieciństwie, często pojawia się u nastolatków, którzy nie potrafią odnaleźć się w otaczającym świecie. Zazwyczaj schemat ich życia jest pokierowany silną presją od rodziców, którzy robili wszystko, aby zapewnić im jak najlepsze warunki do rozwoju. Chcąc skorzystać z szansy i docenić ich wyrzeczenia, dzieci robiły, co w ich mocy, aby spełnić oczekiwania bliskich. W konsekwencji mają wyższe wykształcenie, wiele kursów zawodowych i hobbystycznych, wspaniałą pracę oraz dobrobyt finansowy... i mimo tego zero zadowolenia, depresję, myśli samobójcze itd. Bo na tej narzuconej im ścieżce zabrakło miejsca na nich samych — na ich rozwój emocjonalny, duchowy i społeczny, na odkrycie kim naprawdę są i kim naprawdę chcieliby być, na ich pragnienia czy marzenia. Okazuje się, że nie potrafią też samodzielnie definiować swojego systemu wartości, co przyczynia się do odczuwania egzystencjalnej pustki. Jeśli wartości są ustalone zewnętrznie i odgórnie przypisane do konkretnych życiowych zdobyczy... inaczej narzucone, to w efekcie tego procesu własny system wartości niema jak zostać wykształcony. Co w konsekwencji musi przełożyć się prędzej czy później na poczucie braku sensu, które jest charakterystyczne dla wszystkich zdiagnozowanych przypadków choroby pustego serca. Polecam więc uwadze rodziców... Prawdopodobieństwo wystąpienia syndromu pustego serca pojawia się wszędzie tam gdzie rodzice projektują na swoje dzieci własne niespełnione ambicje, aspiracje, bezrefleksyjnie uznając, że to je uszczęśliwi...


2 komentarze:

  1. Niektórzy przesadzają. Dziecko ze szkoły na basen, po basenie angielski, po angielskim tańce, karate i jeszcze urodziny u kolegów lub koleżanek. Dzieci są przebodźcowane, zmęczone... Fajnie, że mogą mieć lepsze perspektywy, lepsze życie, ale z niczym nie warto przesadzać, bo to się zemści. Sama nie mam dzieci, ale takie jest moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń

Cytat nie tylko na dziś...

                                       -    Carmen Herzengel